Złoty osłabił się w czwartek

Czwartek przyniósł dość istotne osłabienie złotego mając na uwadze relatywnie niedużą zmienność na głównych parach walutowych oraz względnie stabilną sytuację na głównych rynkach giełdowych, oceniają analitycy.

Publikacja: 23.04.2009 18:24

"Zaraz po otwarciu polska waluta jeszcze zyskiwała dyskontując mocną końcówkę notowań w Azji oraz wzrosty (zarówno EURUSD, jak i indeksów giełdowych) na otwarciu w Europie po dobrych wynikach przedstawionych przez Credit Suisse. Przed godziną 9.00 na parze EURPLN odnotowaliśmy dzienne minimum na poziomie 4,3842. W dalszej części dnia polska waluta traciła przy czym spadki przyspieszyły znacząco po godzinnie 13.30" - poinformował główny ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

Według niego, rynek nie zareagował bezpośrednio na decyzję agencji ratingowej Moody's o obniżeniu ratingu dla Litwy i Łotwy. Decyzja ta przypomniała jednak inwestorom o ryzyku w regionie, przez co większe zlecenia klientowskie w popołudniowym handlu przyczyniły się do 1,5% osłabienia polskiej waluty.

"Większa przecena mogła być też efektem wyjścia poza przedział 4,38 - 4,42 gdzie można było upatrywać szansy na stabilizację notowań. Warto odnotować, iż złoty stracił dziś znacznie więcej niż inne waluty regionu i nie jest już tak wykupiony jak meksykańskie peso, koreański won czy w ostatnich dniach także południowoafrykański rand" - czytamy w jego komentarzu.

Kwiecień podkreślił, że końcówka notowań to wzrost w kierunku dziennych maksimów na poziomie 4,4748 na parze EURPLN i 3,4395 na USDPLN m.in. w reakcji na słaby początek notowań na Wall Street, gdzie inwestorzy musieli przełknąć słabsze dane tygodniowe z rynku pracy oraz gorszy od oczekiwań raport o sprzedaży używanych domów w marcu.

Analityk uważa, że dzisiejsze wzrosty na parach złotówkowych nie muszą jednak oznaczać powrotu do wyprzedaży polskiej waluty. Wiele w tej kwestii będzie zależeć od ogólno rynkowego sentymentu, ten zaś pozostaje pod sporym wpływem publikowanych wyników spółek w USA (jeszcze dziś wieczorem podadzą je American Express oraz Microsoft), podkreślił.

Z punktu widzenia analizy technicznej para EURPLN od lutowych szczytów pozostaje w wyraźnym kanale spadkowym implikującym dość wyraźne wsparcie w okolicy 4,54. Dopiero wyjście powyżej tego poziomu oznaczałoby zmianę średnioterminowej perspektywy dla złotego.

W czwartek około godz. 17:10 za jedno euro płacono 4,4700 zł, a za dolara 3,4290 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3039.

W środę, o godz. 16:35 za jedno euro płacono 4,4088 zł, a za dolara 3,3847 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3023.

Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?
Okiem eksperta
Jak wycenić bitcoina?
Okiem eksperta
Sytuacja na globalnych giełdach jest wciąż napięta, a dolar traci
Okiem eksperta
Historia pisze się na naszych oczach
Okiem eksperta
Obrona kluczowych wsparć na wykresach indeksów bazowych