Wyhamowanie wzrostów na giełdach potwierdza, że apetyt na aktywa o wyższym ryzyku został zaspokojony.
Wśród wczorajszych zapowiedzi dalszego "ilościowego poluzowywania" polityki pieniężnej, działania ECB najwyraźniej wydały się inwestorom najmniej szkodliwe. W efekcie kurs EUR/USD dotarł wczoraj do poziomu 1,3440, a jego marsz w górę ograniczyła dopiero 200-dniowa średnia krocząca. Plan zwiększania płynności poprzez zakup nominowanych w euro obligacji nie zrobił również wrażenia na rynku obligacji niemieckich. Ich rentowność wzrosła o 15 punktów bazowych, osiągając szczyty z początku lutego. To wyraźny sygnał odwrotu od aktywów o stałym kuponie.
W tym kontekście szanse na przecenę polskiego długu wydają się rosnąć. Ministerstwo Finansów uplasowało na rynku 5-letnie obligacje denominowane w euro ze spreadem 280 punktów bazowych względem swapa. To wycena znacznie niższa od tej dostępnej do wczoraj na rynku wtórnym. Czy powodem takiej determinacji jest zbliżająca się nowelizacja budżetu?