"Od początku sesji złoty osłabia się wobec głównych walut, co jest efektem powrotu awersji do ryzyka. Dodatkowo została ona wzmocniona słabymi sesjami na giełdach w USA oraz w Azji" - powiedział ekonomista Banku Zachodniego WBK Piotr Bielski.
Według niego, kolejnym negatywnym impulsem dla złotego może być rozliczanie opcji walutowych pod koniec miesiąca.
"Trudno jednak jednoznacznie przesądzić, że właśnie to decyduje o osłabieniu rodzimej waluty w czwartek rano. Odpowiedź poznamy po godzinie 11:00, gdy podsumowany zostanie poranny fixing" - wyjaśnił analityk.
Później natomiast, o godz. 14:30, napłyną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które mogą, zdaniem Bielskiego, na dłuższy czas ukierunkować rynek.
W środę ok. godz. 10:20 za jedno euro płacono 4,4960 zł, a za dolara 3,2440 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3858.