"Osłabienie złotego, szczególnie silne w pierwszej połowie dzisiejszej sesji, po południu wyhamowało, a wzrosty kursów EUR/PLN i USD/PLN zatrzymały się w pobliżu istotnych oporów na poziomach odpowiednio: 4,5000 oraz 3,2500" - poinformowała analityk Domu Maklerskiego TMS Brokers Joanna Pluta.
Zdaniem analityk, dzisiejsza deprecjacja polskiej waluty była wynikiem zamykania i rozliczania transakcji walutowych na koniec miesiąca, w tym transakcji terminowych. W wartość złotego uderzył także silny spadek notowań euro/dolara, który w czasie dzisiejszej sesji azjatyckiej zniżkował w okolice wsparcia 1,3800.
"Poziom 4,5000 w notowaniach EUR/PLN stanowi jednak silne psychologicznie wsparcie, a ponadto według krajowych dealerów rynku walutowego, jest to bariera, w obronie której interweniować będzie polski rząd. Obserwacja zleceń i przepływów rynkowych, pozwoliła im stwierdzić, że za każdym razem, gdy kurs EUR/PLN zbliżał się do wspomnianej wartości, Ministerstwo Finansów decydowało się na wymianę euro za pośrednictwem rynku" - dodała Pluta.
Natomiast na międzynarodowym rynku walutowym obserwowaliśmy dziś odrabianie strat przez euro/dolara. Pluta podkreśliła, że euro/dolarowi pomogły dzisiejsze publikacje danych z USA - dużo lepsza od oczekiwań zwyżka zamówień na dobra trwałego użytku oraz wzrost sprzedaży domów na rynku pierwotnym.
W czwartek ok. godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,5232 zł, a za dolara 3,2400 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3961.