"Wydaje się, że naszej walucie zaszkodził przetarg 5-letnich obligacji, gdzie udało się sprzedać papiery za 1,1 mld zł przy popycie zaledwie na 2,2 mld zł, wobec oferty w przedziale 1,0-2,0 mld zł. Wpłynęło to na przecenę papierów na rynku wtórnym" - ocenił analityk DM BOŚ Marek Rogalski.
Według niego na rynku złotego, pomimo wszystko, było dziś spokojnie.
"Notowania EUR/PLN nie zdołały na razie sforsować bariery na 4,13, która otworzyłaby drogę do ruchu na 4,15 i wyżej. W efekcie w kolejnych godzinach powróciliśmy w rejon 4,11. Silne wsparcie to jednak 4,10 i raczej nie powinno zostać naruszone (chyba, że będziemy świadkami wyraźnych wzrostów na giełdach dzisiaj wieczorem w USA i jutro rano w Azji).Z kolei dolar potaniał za sprawą wzrostów EUR/USD" - podsumował analityk.
Dużo więcej działo się na rynku światowym.
"Oczekiwanie na lepsze otwarcie handlu na Wall Street, a także optymistyczne słowa Christiana Noyera z Europejskiego Banku Centralnego na temat przyszłości gospodarki, stały się jednym z motorów wzrostu EUR/USD w środę. Para ta ustanowiła nowe tegoroczne maksimum w okolicach figury 1,46" - poinformował Rogalski.