Krajowa waluta pozostała w dobrej formie dzięki poprawie nastrojów na światowych rynkach związanej ze wstępnymi wynikami wyborów uzupełniających w USA (zdobycze republikanów mogą ograniczyć kosztowne dla firm zmiany), a także sporą dawką lepszych od prognoz danych zza oceanu (raport ADP z rynku pracy, ISM dla sektora usług i zamówienia w przemyśle). Oprócz czynników globalnych złotemu sprzyjały też jastrzębie wypowiedzi kilku członków RPP.

EUR/PLN obniżył się z 3,945 rano do dziennego minimum na poziomie 3,923, a dzień zakończył się w okolicy 3,93. W skali całego dnia aprecjacja złotego wobec dolara była podobna jak wobec euro przy ograniczonych wahaniach EUR/USD. Na początku sesji dolar tracił do euro, ale przy poziomie 1,405 i po dobrych danych makro z USA zaczął się ruch EUR/USD w dół, do 1,40 na koniec dnia.

Na krajowym rynku długu rentowność nie zareagowała na jastrzębie komentarze niektórych członków RPP. Przeważył nastrój wyczekiwania na komentarz Fedu. Ruch wzrostowy pod wpływem nasilenia oczekiwań na podwyżki stóp przez RPP kontynuowały jednak stawki IRS.

W sumie wymowa wczorajszej sesji i sytuacja techniczna rynków nie daje jasnych sygnałów na dziś i najbliższe dni. O rozwoju sytuacji zadecyduje reakcja inwestorów na wynik posiedzenia Fedu, a potem kolejne ważne dane makro z USA - jutro raport o zatrudnieniu.