Szara strefa o ponad 15% podwyższa wartość polskiego PKB. Jej ostoją są: handel, gastronomia i drobne usługi. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego obrazujące rozmiary szarej strefy dotyczą 1998 r. Statystycy w latach 1994-97 notowali spadek rozmiarów "drugiego obiegu" gospodarczego. O ile w 1994 r. szara strefa powiększyła nasz PKB o 17,2%, to w 1997 r. ? o 15,2%. Tendencja spadkowa została jednak zahamowana w 1998 r. wskaźnik wzrósł do 15,3%. Od lat, mniej więcej dwie trzecie rodzimej szarej strefy stanowią ukrywane przed fiskusem obroty firm działających oficjalnie, zaś jedna trzecia przypada na pracę wykonywaną "na czarno". Wbrew pozorom, dziedziną gospodarki niesprzyjającą robieniu nieuczciwych interesów jest przemysł. Nieformalna produkcja przemysłowa powiększyła polski PKB w 1998 r. tylko o 1,6%. Także budownictwo ma niewielki udział w szarej strefie (podniosło wartość PKB o 2,5%). Najłatwiej o działania nieformalne w kategorii, którą statystycy łączą w jedną grupę: handel, naprawy, restauracje i hotele. W tej dziedzinie nieoficjalny przyrost PKB w 1998 r. GUS obliczył na 6,9%.