Na pierwszy ogień poszedł raport Banku Anglii, a w dalszej części dnia poznamy zapis dyskusji z posiedzenia FED.
Bank Anglii uznaje, iż słabsza w ostatnim czasie wynikała prawdopodobnie z czynników przejściowych i dlatego powinniśmy zauważyć jej odbicie w końcówce obecnego roku. Również zwiększonego wzrostu PKB władze monetarne spodziewają się w drugiej połowie roku 2015 i dlatego można oczekiwać, iż w przeciągu roku zniwelowane zostanie osłabienie aktywności gospodarczej. Na rynku mogliśmy zaobserwować aprecjację funta, co prawdopodobnie jest efektem oczekiwanego wzrostu inflacji konsumenckiej.
O godzinie 20:00 swoje minutes opublikuje FED. W treści opublikowanego komunikatu będziemy starali się znaleźć informacji, które wskazywałyby, czy FOMC nadal bierze pod uwagę czerwiec jako możliwy termin do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych. Prawdopodobne jest, że znowu zostanie powtórzone zdanie o szczególnej istotności danych z rynku pracy. W tym wypadku można zakładać, iż Bank Centralny zwraca uwagę przede wszystkim na zatrudnienie w sektorze pozarolniczym, wzrost płac oraz tempo dojścia do naturalnej stopy bezrobocia (która jest widziana na poziomie 5%).
Na froncie danych istotnym odczytem było PKB dla Norwegii. O ile gorzej od oczekiwań wypadł główny wskaźnik, to pozytywnym zaskoczeniem okazało się PKB kontynentalne. Te dane mogą lepiej przedstawiać aktywność w gospodarce, gdyż wykluczają zwrot z inwestycji funduszy naftowych w aktywa finansowe utrzymywane za granicą. Lepsze dane dały sygnał do umocnienia się korony norweskiej, kurs USDNOK spadł w okolice 7,54.
Z ciekawych danych w Polsce, poznamy dzisiaj produkcję przemysłową oraz sprzedaż detaliczną. Publikacja zaplanowana jest na godzinę 14:00. Po godzinie 10:45 dolar kosztował 3,6501 złotego, euro 4,0577 złotego, funt 5,6626 złotego, zaś frank 3,8953 złotego.