W tym przypadku jak zawsze największą uwagę przyciąga odczyt wskaźnika dla przemysłu.
Podczas sesji azjatyckiej poznaliśmy dane z Japonii oraz Chin. W kraju kwitnącej wiśni mieliśmy do czynienia z dalszą poprawą indeksu, co pozwoliło na niewielkie umocnienie się japońskiego jena. Jutro odbędzie się spotkanie Banku Japonii, jednakże rynek nie oczekuje rozszerzenia programu ilościowego luzowania pieniężnego. Co więcej, oczekiwania wskazują, że BoJ może przedstawić lepsze prognozy makroekonomiczne, co mogłoby się okazać pozytywnym sygnałem dla waluty. Po raz kolejny indeks dla Chin znalazł się w rejonie umownej recesji, zaskakując negatywnie oczekiwania ekonomistów. Dane z państwa środka wskazują, iż widoczne jest spowolnienie gospodarcze, które było sygnalizowane przez wcześniejsze obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego przez instytucje rządowe.
W Strefie Euro poznaliśmy mieszane odczyty. Francja przybliżyła się do rejonu ekspansji, zaskakując odczytem na poziomie 49,3 wobec oczekiwanego 48,5. Niepokojący może wydawać się indeks dla Niemiec, który spadł do 51,4. Nie należy jednak doszukiwać się spowolnienia gospodarczego w Niemczech, indeks nadal znajduje się na wysokich poziomach, a reakcja na rynku giełdowym pokazuje, że odczyt został przyjęty relatywnie spokojnie.
Bardzo dobre dane o sprzedaży detalicznej pokazała dzisiaj Wielka Brytania. Dynamika wskaźnika w ujęcie rocznym jak i miesięcznym okazałą się pozytywną niespodzianką, co wspiera wzrosty na funcie brytyjskim.
W dalszej części dnia czekamy na publikacje Stanach Zjednoczonych. Przede wszystkim istotny będą wnioski o zasiłki dla bezrobotnych, wstępny PMI, indeks FED z Filadelfii oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym. W Polsce o 14:00 powinna zostać podana treść protokołu z ostatniego posiedzenia RPP. W godzinach wieczornych odbędą się wystąpienia publiczne Mario Draghiego oraz Stanleya Fischera. Po godzinie 10:30 dolar kosztował 3,6590 złotego, euro 4,0809 złotego, funt 5,7230 złotego, zaś frank 3,9225 złotego.