Na myśl przychodzi ryzyko prowadzenia wojny walutowej przez władze monetarne tego kraju odpowiadające na osłabienie wzrostu w Chinach, co niosłoby ze sobą ogólne zagrożenie dla globalnego rozwoju. Automatycznie wpłynęło to na korektę oczekiwań rynku co do momentu normalizacji polityki monetarnej w USA, które to oczekiwania przesunęły się w czasie, bliżej końca roku. Spowodowało to wzrost cen długu na świecie. W czwartek sytuacja na rynku długu ustabilizowała się (zwyżki rentowności obligacji wielu krajów, w tym USA i Niemiec), a to za sprawą deklaracji PBoC, który poinformował, że nie ma dalszej potrzeby korekty kursu dewaluacji juana, gdyż gospodarka chińska poradzi sobie, bazując na silnych fundamentach. Bank odciął się tym samym od doniesień związanych z domniemanym początkiem wojny walutowej.
Czwartek był stosunkowo ciekawym dniem pod względem publikacji makroekonomicznych. W USA w lipcu powyżej oczekiwań wzrosła sprzedaż detaliczna (+0,6 proc. m./m.). Amerykanie złożyli 274 tys. wniosków o zasiłek, nieznacznie wyżej od oczekiwań (270 tys.). Są to pozytywne dane dla tej gospodarki, co dodatkowo wsparło wspomniane czwartkowe zwyżki rentowności obligacji. Rentowność amerykańskich 10-latek wynosiła 2,173 proc., niemieckich 0,649 proc., a polskich 2,892 proc.