W Warszawie ofertowe ceny mieszkań wystrzeliły do niebezpiecznego poziomu. Jest obawa o przegrzanie rynku – mówi Jerzy Sobański, wiceprezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). – Ceny zaczynają się od 9,5 tys. zł za mkw., znaczna część lokali jest wyceniana powyżej 10 tys. zł.
Ekspert podaje przykłady ofert dwupokojowych mieszkań. I tak: 48-metrowy lokal na Sadybie wyceniono na 521,4 tys. zł (10,9 tys. zł za mkw.), 45-metrowy na Imielinie – na 515 tys. zł (11,4 tys. zł), a 47 mkw. na Saskiej Kępie na 580 tys. zł (12,3 tys. zł za mkw.).
Z kolei 42 mkw. na Targówku są oferowane za 460 tys. zł (10,9 tys. zł za mkw.), taką samą cenę ma 45 mkw. na Bemowie (10,2 tys. zł), 46 mkw. na Bielanach właściciel wycenił na 440 tys. zł ( 9,6 tys. zł za mkw.).
Lokal o takiej samej powierzchni na Szczęśliwicach jest oferowany za 585 tys. zł (12,6 tys. zł za mkw.). 42 metry na Muranowie kosztują 510 tys. zł (12,1 tys. zł za mkw.), a 47 mkw. na Śródmieściu – 650 tys. zł (13,8 tys. zł). Wszystkie mieszkania są ogłaszane jako „lokale po remoncie". – Jeszcze w październiku, listopadzie 2019 r. w tych lokalizacjach można było trafić na oferty mieszkań po 8–8,5 tys. zł za metr – mówi Jerzy Sobański.
Dziś dwupokojowe mieszkania, w zależności od lokalizacji i standardu, są wyceniane na 450–600 tys. zł. W centrum trafiają się mieszkania nawet po 15 tys. zł za mkw. Zazwyczaj są to 38–48-metrowe lokale z dwoma, trzema pokojami.