Wizyta u lekarza? Może w coworku!

Elastyczne gabinety lekarskie otwierają się dziś przy ul. Rakoczego w Gdańsku. Inwestujący w lokale mają zarabiać około 6 proc. rocznie. Do coworków wejdą być może i inne branże.

Publikacja: 22.03.2021 04:00

Na rynek gabinetów medycznych przeniesiono rozwiązania znane z coworków.

Na rynek gabinetów medycznych przeniesiono rozwiązania znane z coworków.

Foto: materiały prasowe

Przychodnia Cirrus Medical w gdańskiej dzielnicy Piecki-Migowo otwiera się 22 marca. – Na rynek gabinetów medycznych przenieśliśmy wszystko to, co najemcy cenią w coworkingach – tłumaczy Adam Komorowski, prezes Grupy Cirrus Capital. – Liczymy, że tak jak coworki zachęcają małych przedsiębiorców do rozpoczęcia działalności obniżonymi kosztami prowadzenia biura, tak przychodnia zachęci lekarzy do ich pierwszej prywatnej praktyki.

Na gotowe

Tworząc przychodnię, deweloper korzystał z konceptu elastycznych biur. Lekarz wchodzi na gotowe, wynajmując gabinet nawet na godziny w terminach, które mu pasują.

Obsługa przychodni i recepcji, łącznie z systemem informatycznym do obsługi wizyt i wystawiania e-recept, jest wliczona w koszt najmu.

Projekt Cirrus sfinansował z indywidualnymi inwestorami. Model jest taki: inwestujący w kliniki są właścicielami spółki, do której należy nieruchomość. Spółka zarabia na jej najmie i działalności, a inwestorom są wypłacane kwartalne dywidendy. – Przy obecnej cenie pakietu 5 proc. udziałów na poziomie 64,9 tys. zł, inwestor może liczyć na minimum 3,88 tys. zł zwrotu rocznie z samej działalności kliniki – podaje firma. – Obiecaliśmy inwestorom zwrot na poziomie minimum 6 proc. rocznie, a już teraz możemy zapewnić, że w pierwszym roku będzie wyższy.

Cirrus Capital szuka kolejnych nieruchomości pod przychodnie. – Na rozwoju sieci skorzystają także lekarze. Jedna opłata umożliwi im korzystanie z gabinetów w różnych lokalizacjach – wyjaśnia prezes Komorowski.

Jego zdaniem prywatna praktyka lekarska to świetne rozwiązanie na rozładowanie kolejek w publicznej służbie zdrowia i zatrzymanie w kraju zdolnych lekarzy. – Tym projektem staramy się zburzyć wszystkie bariery, które mogą powstrzymywać lekarzy przed podjęciem własnej praktyki. Dostają gotowe do działania gabinety, obsługę recepcji, formalności i nieruchomości. Rolą lekarza jest leczyć i na tym mogą się z nami skupić – podkreśla prezes firmy Cirrus Capital. – Prywatna praktyka to rozwiązanie niezwykle popularne choćby w Niemczech. W Polsce jak dotąd zarezerwowane dla najbardziej rozpoznawalnych specjalistów. Barierą wejścia są koszty i ciężar zarządzania biznesem.

Znalezienie nieruchomości na gabinet, dostosowanie jej do wymogów sanepidu, zatrudnienie pomocy w prowadzeniu recepcji, zarządzanie gabinetem – to tylko część wyzwań.

Kto następny

Czy lekarskie coworki się sprawdzą? – Piękno sharing economy polega na tym, że jeśli dobrze zidentyfikujemy potrzebę, jesteśmy w stanie zarabiać i jednocześnie oszczędzać na optymalizacji wykorzystania danego produktu – komentuje Konrad Szaruga, ekspert ds. elastycznych powierzchni biurowych w firmie doradczej CBRE. – Doskonałym przykładem jest Uber. Zasada bardzo dobrze działa też w biurach elastycznych czy coworkingu. Teraz czas na służbę zdrowia. Oferta wynajęcia w pełni wyposażonego gabinetu w dobrze działającej placówce dla wielu lekarzy może być świetnym rozwiązaniem.

Konrad Szaruga przyznaje, że posiadanie własnego lokalu i wyposażenie go w specjalistyczny sprzęt jest bardzo kosztowne. – Zwłaszcza gdy lekarz podejmuje się tego w pojedynkę – mówi ekspert CBRE. – Przewaga proponowanego modelu jest tym większa, im większy jest lokal lub im bardziej wyspecjalizowany sprzęt jest potrzebny.

Daniel Czarnecki, dyrektor działu powierzchni biurowych (reprezentacja właściciela) w firmie doradczej Savills, zwraca uwagę, że proponowany przez Cirrus Capital koncept znany już za granicą w Polsce jest nowością.

– Już w zeszłym roku kontaktowali się z nami lekarze zainteresowani wynajęciem powierzchni w takich obiektach. Gabinet oferujący podstawowy sprzęt medyczny to szczególnie atrakcyjna perspektywa dla młodych lekarzy – ocenia Daniel Czarnecki. – Nieco bardziej ostrożni mogą być właściciele nieruchomości, w których taka działalność miałaby być prowadzona. Skrupulatna analiza wiarygodności firmy i jej kondycji finansowej, czyli standardowa procedura dla wynajmującego, jest szczególnie istotna w przypadku nowych biznesów – podkreśla.

Ekspert Savillsa zauważa, że choć tradycyjne coworki i biura serwisowane służą zwykle szeroko pojętej pracy biurowej, to koncept jest na tyle uniwersalny, że umożliwia oferowanie powierzchni wielu branżom. – Nie wykluczam, że będą powstawać obiekty wyspecjalizowane w konkretnych usługach, jak właśnie gabinety lekarskie czy salony fryzjerskie dla freelancerów – mówi. – Będą to jednak raczej pojedyncze projekty, a nie sieci oferujące usługę w wielu lokalizacjach, jak to robią operatorzy elastycznych biur.

Według Daniela Czarneckiego gabinety lekarskie łatwiej ulokować w budynkach mieszkaniowych niż biurowych.

– Według przepisów sanitarnych w każdym gabinecie musi być umywalka. Przychodnia musi mieć oddzielną centralę wentylacyjną, a te w nowoczesnych biurowcach są wspólne – tłumaczy dyrektor z Savillsa. – Dużym obciążeniem dla właściciela biurowca są więc koszty przygotowania lokalu na potrzeby medyczne oraz ponownego przearanżowania go na biura po ustaniu najmu. Z drugiej strony duże parki biurowe często chcą mieć wśród najemców prywatną przychodnię. To dodatkowe udogodnienie dla innych firm działających w obiekcie – zwraca uwagę.

Nieruchomości
Dlaczego polskie budynki nie mogą być własnością polskich emerytów?
Nieruchomości
Mieszkanie na wakacje. Zarabiają góry czy morze?
Nieruchomości
Mieszkanie do remontu może być okazją
Nieruchomości
Marcin Krasoń, Otodom Analytics: Odbicie czy „boczniak” w mieszkaniówce?
Nieruchomości
Na REIT-y czeka rynek nieruchomości oraz GPW
Nieruchomości
Jest apetyt na kredyty mieszkaniowe. Padł nowy rekord