Wcześniej prezydent-elekt i jego synowie tygodniami promowali swoją kryptowalutę przekonując, że wyniesie ona współczesne finanse na nowe wyżyny.
Ale, jak zauważa agencja Bloomberga, branża w większości tego nie kupiła.
Sprzedaż tokenów była marna i udało się zrealizować zaledwie 7 proc. planu, a pieniędzy nie wystarczyło nawet na wypłatę dla Donalda Trumpa.
Kontrowersyjny zbawca firmy Trumpów
Wtedy 25 listopada do akcji, jak przysłowiowy „biały rycerz”, wkroczył 34-letni Chińczyk Justin Sun. Ogłosił on, że w tokeny Liberty World Financial zainwestował ponad 30 milionów dolarów.
Dzięki niemu kryptowalutowe przedsięwzięcie Donalda Trumpa zostało ”przepchnięte przez próg" i prezydent-elekt może liczyć na wypłatę co najmniej 15 milionów dolarów.