Donald Trump podczas kampanii wyborczej obiecał, że Stany Zjednoczone będą centrum kryptowalutowego biznesu, którego filarem będą strategiczne rezerwy bitcoina.
Co więcej Trump zapowiadał, że aktywa cyfrowe będą regulowane przez ludzi w nich zakochanych, a obecnie jego pozycja jest silniejsza niż przewidywano i łatwiej mu będzie przeforsować kluczowe decyzje.
– Wprawdzie kurz po zwycięstwie Trumpa wciąż opada, ale było tylko kwestią czasu pojawienie się jakiejś zwyżki, zważywszy na postrzeganie Trumpa jako zwolennika kryptowalut, i właśnie tak się dzieje – komentował skok notowań bitcoina Le Shi, ekspert firmy Auros.
Bitcoin w tym roku podrożał o około 90 proc.
Od początku 2024 roku bitcoin zyskał już około 90 proc., w czym pomógł mu napływ pieniędzy do nowych funduszy ETF bezpośrednio inwestujących w najważniejszą walutę cyfrową oraz ciecie stóp procentowych przez amerykański bank centralny (Fed).
W miniony czwartek fundusze ETF oferowane przez giganta finansowego Black Rock zanotowały rekordowy dzienny dopływ pieniędzy w wysokości około 1,4 miliarda dolarów, wskazują dane agencji Bloomberga. Gwałtownie ożywił się handel tymi instrumentami.
Trump obiecał korzystne regulacje, a uzyskanie kontroli nad Izbą Reprezentantów i Senatem zwiększa prawdopodobieństwo przeforsowania odpowiednich aktów prawnych, uważa Noelle Acheson, wydająca popularny biuletyn inwestycyjny Crypto Is Macro Now (Krypto jest teraz makro).