W poniedziałek najważniejsza waluta cyfrowa straciła ponad 8 proc. osuwając się do poziomu 58,528 tys. dolarów.
Od dwóch tygodni bitcoin zmaga się ze skutkami odpływu pieniędzy z funduszy ETF, które na rynku amerykańskim zaczęły zwój żywot w drugiej dekadzie stycznia tego roku i wiele sobie po nich inwestorzy obiecywali.
Bycze pozycje pod nóż
W poniedziałek w ciągu 12 godzin inwestorzy zlikwidowali bycze pozycje na kryptowalutach o wartości ponad 210 milionów dolarów, wskazują dane zebrane przez firmę Coinglass, monitorującą rynek aktywów cyfrowych.
W ciągu siedmiu dni - do minionej niedzieli - indeks 100 najważniejszych walut cyfrowych stracił około 5 proc. i był najbardziej stromy zjazd od kwietnia tego roku, wskazują dane agencji Bloomberg.
Czytaj więcej
Rynek kryptowalut nie może wyrwać się z trendu spadkowego, który widzimy w krótkim terminie. Bitcoin w poniedziałek tracił na wartości około 4 proc. Podobną przecenę widzieliśmy także w przypadku ethereum. Ruch ten tak naprawdę był jednak kontynuacją tego, co obserwowaliśmy w trakcie weekendu. Śmiało można więc już mówić, że rynek krypto w ostatnim czasie złapał wyraźną zadyszkę.