Ostatnia w tym tygodniu sesja przebiega zgodnie z nakreślonym przez nas rano scenariuszem. Po neutralnym otwarciu kontrolę nad rynkiem przejęły byki, które po dwóch dniach powstrzymywania się od transakcji (co skutkowało spadkami notowań w środę i czwartek), znowu zabrały się do kupowania akcji.
Podobnie zachowują się inne parkiety europejskie. Giełda w Paryżu zyskuje prawie 1,3 proc. a we Frankfurcie 0,5 proc. Wzrosty na niemieckim parkiecie napędza lekko lepszy od oczekiwanego odczyt wskaźnika o styczniowym indeksie nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo). Prognozy mówiły, że wzrośnie do 110,1 pkt. Tymczasem osiągnął poziom 110,3 pkt.
Giełda w Londynie jest na niewielkim minusie bo okazało się, wbrew prognozom, że sprzedaż detaliczna na wyspach w grudniu spadła o 0,8 proc. w porównaniu z listopadem. Rynek oczekiwał wzrostu o 0,3 proc.
Na półmetku notowań główny indeks warszawskiego parkietu zyskuje 0,5 proc. i jest na poziomie 47740 pkt. Indeks dużych spółek WIG 20 pnie się w górę o 0,7 proc. do 2745 pkt. Indeks sWIG 80 zwyżkuje o 0,25 proc. do 12697 pkt.
Najsłabiej prezentuje się mWIG 40, który spada o 0,17 proc. do 2840 pkt. Obroty przekraczają 450 mln zł. To oznacza, że prawdopodobnie w całym dniu będą niższa niż w czwartek, kiedy właściciela zmieniły akcje za 1,29 mld zł.