Miesiąc na rynkach: Wyceny na GPW są atrakcyjne, ale...

Sytuacja na warszawskim parkiecie w dużej mierze będzie uzależniona od tego, co będzie się działo w Stanach Zjednoczonych. Na razie rynek musi przetrawić wyższe stopy na dłuższy okres – mówią Piotr Szulec ze Skarbca TFI i Emil Łobodziński z BM PKO BP.

Publikacja: 28.09.2023 18:42

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli: Piotr Szulec, prezes Skarbiec TFI (w środku), or

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli: Piotr Szulec, prezes Skarbiec TFI (w środku), oraz Emil Łobodziński, doradca inwestycjny BM PKO BP.

Na świecie mamy zbliżający się koniec cyklu podwyżek stóp procentowych, natomiast nie widać końca korekty na giełdach. Jest się czym martwić?

Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP

Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP

parkiet.tv

Emil Łobodziński (EM): Nasz rynek podąża za tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych, i to właśnie na tamten kierunek należy patrzeć. Wydaje mi się, że ostatnie posiedzenie Fedu było kolejnym sygnałem dla rynku, żeby zracjonalizować oczekiwania. Inflacja oczywiście spada, ale mając na uwadze stan amerykańskiej gospodarki oraz to, co się dzieje z cenami ropy naftowej, sprowadzenie inflacji na stałe do niskiego poziomu – co dawałoby większy komfort Fedowi w kontekście obniżania stóp – nie będzie takie proste. Rynek musi teraz przetrawić to, że wyższe stopy będą na dłużej.

Korekta może się jeszcze rozwinąć?

Piotr Szulec (PSz): Pytaniem jest to, kiedy uczestnicy rynku jako główny czynnik sprawczy ich decyzji przestaną traktować decyzje Fedu, a kiedy skupią się na polepszającym się stanie amerykańskiego gospodarki. Jeśli zbiegnie się to jeszcze w czasie z pierwszą obniżką stóp procentowych przez Fed, to będzie to dobry moment do rozpoczęcia nowego ruchu wzrostowego. Na dzisiaj jednak czynnikiem wiodącym pozostaje Fed.

Kiedy rynek może zacząć patrzeć bardziej na stan amerykańskiej gospodarki niż na działania Fedu?

EM: Cały czas musimy patrzeć na inflację i działania Fedu, ale też na amerykańską gospodarkę. Scenariuszem bazowym jest teraz miękkie lądowanie. Gdyby miał on podążać w kierunku twardszego lądowania, to byłaby to negatywna niespodzianka dla rynku.

Czy gorsze dane nie oznaczałyby jednak korzystnego sygnału dla rynków, bo Fed mógłby szybciej myśleć o obniżce stóp?

EM: Interpretacja słabszych danych będzie kluczowa i faktycznie może być tak, że złe dane będą przyjmowane optymistycznie. Generalnie wydaje mi się, że nadal mamy do czynienia z korektą na rynkach i tak naprawdę pewnie niedługo będzie trzeba się zastanawiać, kiedy znów wchodzić na rynek. Ta korekta w przypadku głównych rynków wciąż jest płytka, a im bardziej by się przeciągnęła w czasie i zakresie, tym większa będzie okazja do zajęcia pozycji.

Czy to dotyczy rynku polskiego? W kraju mamy okres przedwyborczy. Czy ma to znaczenie dla inwestorów?

PSz: Jest to bardzo ważny okres, bo powstaje pytanie o to, w jakim stanie polska gospodarka wejdzie w nowe rozdanie na scenie politycznej. Inwestorzy będą z uwagą śledzili wyniki wyborów: czy będziemy mieli kontynuację, czy nowy układ sił. To może wpłynąć na zmienność na rynku. Inwestorzy nie lubią zaskoczeń, a to też przekłada się na wyceny.

Jak te wyceny wyglądają dzisiaj?

PSz: Moim zdaniem pod względem wycen polski rynek jest atrakcyjny nawet w kontekście ostatniej decyzji RPP. Obniżka stóp ma wpływ na spadek wysokości stopy stosowanej do wyceny spółek. Po wyborach, jeśli nie dojdzie do rewolucji, wydaje się, że cykl obniżek będzie kontynuowany. Przestrzeń do poprawy sytuacji na rynku jest bardzo duża.

EM: Patrząc tylko na wyceny, można naprawdę znaleźć ciekawe spółki, płacące dywidendy, które nie są drogie.

Parkiet

Inwestycje
Hossa czy bessa? Na pewno podwyższona zmienność
Inwestycje
Wybór oprogramowania ESG: jak nie stracić €100 tysięcy rocznie?
Inwestycje
Systemy IT w raportowaniu ESG
Inwestycje
Audyt danych ESG
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Inwestycje
Dylematy polskiego biznesu w zrównoważonej transformacji
Inwestycje
Wdrożenie ustawy o ochronie sygnalistów w spółce giełdowej – co dalej po 25 września?