Inwestycje nie mają płci: kobiety na rynku finansowym, stan obecny i przyszłość

Jaka jest obecność kobiet w polskim świecie finansów? Z jakimi barierami wejścia muszą się zmagać i jak można je zmienić? Z tymi oraz innymi pytaniami zmierzyli się eksperci z sektora finansowego podczas debaty zorganizowanej przez Klub Inwestorek Indywidualnych. Dyskusję moderował Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu".

Aktualizacja: 09.01.2022 08:59 Publikacja: 08.01.2022 08:43

Debatę moderował Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu”.

Debatę moderował Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu”.

Foto: materiały prasowe

Pomimo częstych wyrazów poparcia dla równości płci świat finansów i inwestycji pozostaje męski. Raport „Czas na kobiety w gospodarce" z listopada 2021 r. wskazał, że tylko 10 proc. inwestorów giełdowych w Polsce to kobiety. Jak podkreśliła Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ i przedsiębiorczyni, w ostatnich latach obecność kobiet na rynkach kapitałowych nie uległa poprawie.

Nieobecność kobiet widoczna jest także w radach nadzorczych i zarządach spółek giełdowych. – Wśród 140 największych takich firm z końca 2020 r. kobiety stanowiły ok. 17 proc. członków rad nadzorczych, a tylko w 15 proc. przypadków były przewodniczącymi tych rad. Reprezentacja mężczyzn jest jeszcze silniejsza w zarządach: tylko 13 proc. członków zarządów stanowią kobiety, a wśród prezesów to zaledwie 4 proc. – zauważyła Milena Olszewska, współzałożycielka organizacji 30% Club Poland.

30% Club Poland wraz z Klubem Inwestorek Indywidualnych pragną zmienić tę sytuację poprzez działalność dydaktyczną. Celem jest zwiększenie obecności kobiet w zarządach największych spółek do co najmniej 30 proc., a także popularyzacja kultury inwestowania wśród Polek.

Jak stwierdziła Ewa Kumorek-Fedor, pomysłodawczyni i prezeska Klubu Inwestorek Indywidualnych (KII), projekt ten jest także odpowiedzią na rosnące aspiracje kobiet dotyczące zaistnienia w świecie inwestycji. Poprzez działalność edukacyjną Klub promuje i kształtuje kompetencje inwestorskie oraz rozważne działania biznesowe.

Gdzie znikają studentki ekonomii?

Jak to możliwe, że kobiety mają tak niski poziom obecności na rynkach kapitałowych i w największych spółkach, skoro to one stanowią w Polsce większość studentów uczelni ekonomicznych?

Prezes Kumorek-Fedor podkreśla rolę macierzyństwa: „Większość Polek po powrocie do domu zaczyna pracę na drugi etat, tj. zajmuje się prowadzeniem gospodarstwa domowego. Nałożenie się obowiązków zawodowych i rodzinnych zmniejsza możliwości inwestowania oraz finansowego samokształcenia się kobiet". Zgodził się z tym biorący udział w debacie Maciej Samcik, dziennikarz i bloger finansowy: „Brak kobiet w finansach to wynik struktury polskich rodzin, w których to wzrost obciążenia obowiązkami domowymi zazwyczaj spoczywa na kobiecie. Przekłada się to na brak kobiet w zarządach. Kobiety, które znam i które dostały się do zarządów, zazwyczaj nie miały dzieci lub współdzieliły obowiązki domowe z partnerem".

Jarosław Grzywiński, ekspert BCC, zwrócił jednak uwagę na szeroko rozumiany wymiar sprawiedliwości. – Tam również kobiety płacą taką samą cenę za karierę, a jednak dziedzina ta jest całkowicie przez nie zdominowana – powiedział.

Poza brakiem czasu rozmówcy podkreślili rolę reprezentacji kobiet w świecie finansów. Jak zauważyła Milena Olszewska, niewiele jest przykładów kobiet, które zrobiły zawrotne kariery w tym sektorze gospodarki. Dominacja mężczyzn może zniechęcać kobiety i wysyłać podprogowe sygnały, że to nie jest świat przeznaczony dla płci żeńskiej. Wtórował temu Grzegorz Łętocha, członek zarządu Nationale-Nederlanden PTE, twierdząc, że „kobiety niechętnie podejmują zawody, w których zatrudnienie ich płci jest niskie".

Dorota Sierakowska rozszerzyła analizę o czynniki finansowe: „Z racji słabszej pozycji zarobkowej i majątkowej kobietom częściej brakuje kapitału do rozpoczęcia przygody z inwestycjami. Nawet jeśli podejmą się inwestycji, to zazwyczaj są nazbyt ostrożne, co przyczynia się do ich słabszej pozycji".

Zgodził się z tym Krzysztof Borowski, profesor SGH. – O ile mężczyźni częściej wybierają portfele ofensywne, zwłaszcza gdy są singlami, o tyle kobiety preferują najbezpieczniejsze inwestycje w postaci skupu obligacji – zauważa. – To młodzi samotni faceci są najtwardszymi ryzykantami na giełdzie, często preferującymi krótkie inwestycje. Na obie płci przeciwnie reaguje istnienie związku: ustatkowani mężczyźni zazwyczaj rezygnują z ryzyka i wybierają portfele mieszane, a zaangażowane romantycznie panie zyskują na agresywności jako inwestorki – dodaje.

Wtórował mu Jarosław Grzywiński: „Kobiety potrzebują skrojonego na miarę paradygmatu inwestowania: bardziej niż dla mężczyzn liczy się dla nich wiarygodność instrumentu, stopa zwrotu, etyka biznesu, analiza fundamentalna".

Rolę odgrywa także kultura. – W silnie patriarchalnych kręgach cywilizacyjnych kobiety są relegowane do prostszych zadań, a ich ekspertyza nie jest traktowana poważnie – twierdzi prof. Borowski. Często deprecjonuje to płeć żeńską, co zniechęca kobiety do zaangażowania się w męski świat finansów.

Połączenie czynników kulturowych, gospodarczych, jak i psychologicznych utrzymuje obecność kobiet w świecie finansów na niskim poziomie.

Jak zmienić tę sytuację?

Uczestnicy debaty zaproponowali działalność dydaktyczną i bardziej kontrowersyjne parytety w spółkach oraz instytucjach finansowych. Działalność Klubu Inwestorek Indywidualnych oraz 30% Club Poland ma w tym pomóc, wspierając kobiety poprzez oferowanie łatwo dostępnych i przystępnych materiałów dydaktycznych oraz warsztatów dla pań.

Jak podkreśliła prezes KII, budowanie różnorodności w finansach nie jest emocjonalnym projektem. „Jak wskazują analizy wydajności spółek na świecie, firmy z różnorodnymi zarządami uzyskują lepsze wyniki finansowe od firm homogenicznych" – twierdziła założycielka Klubu Inwestorek Indywidualnych.

Kontrowersyjnym i dzielącym tematem okazały się parytety. Prof. Borowski podkreślił, że o ile parytety mogą istnieć w niskim stopniu, o tyle należy wystrzegać się budowy płciowych podziałów w sektorze finansów. Wymuszanie wysokich parytetów doprowadziło w Szwecji do sytuacji, gdzie do zarządów przyjmowano kobiety bez kompetencji lub często zatrudniano te same kobiety do kilku zarządów. – Integracja kobiet w świat finansów powinna być oparta na współpracy, a nie konfrontacji – powiedział prof. Borowski.

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos