To już czwarta spadkowa sesja z rzędu.  Od czwartkowego debiutu wartość Żabki skurczyła się już ponad 13 proc. Spadki kursu przyspieszyły we wtorek po publikacji rozczarowujących danych o wrześniowej sprzedaży detalicznej, która liczona w cenach stałych spadła rok do roku o 3 proc. Był to wynik poniżej oczekiwań, ponieważ prognozy ekonomistów zakładały utrzymanie sprzedaży na plusie. To pierwszy w tym roku przypadek, gdy sprzedaż zanotował spadek rok do roku. Warto też zauważyć, że wtorek na warszawskiej giełdzie pojawiły się kontrakty terminowe na akcje Żabki, co otworzyło przed inwestorami nowe możliwości, m. in. gry spadki. 

Czytaj więcej

Gracze rozczarowani akcjami sklepów

Debiut Żabki rozczarował

Akcje Żabki zadebiutowały na warszawskiej giełdzie w ostatni czwartek. Mimo dużych nadziei inwestorów na zyski pierwsza sesja  rozczarowała. W pierwszej fazie handlu ton notowaniom nadawał popyt windując kurs nawet o 11 proc., po czym wzrosty zostały szybko wygaszone, a na zamknięciu cena wróciła do poziomu z IPO (21,50 zł).

Wartość IPO Żabki wyniosła 6,5 mld zł, będąc czwartą największą ofertą akcji w historii warszawskiej giełdy. Biorąc pod uwagę popyt (sprzedażą akcji po cenie maksymalnej) i skalę redukcji zapisów oferta zakończyła się sukcesem.

Czytaj więcej

Żabka przybrała czerwone barwy. Od wtorku na GPW będzie można na tym zarobić