Zaktualizowana prognoza internetowego przedsiębiorstwa to sygnał, że przychody raczej nie urosną. Do tej pory zarząd zapowiadał, że ich zmiana zmieści się w widełkach od minus 1 proc. do 4 proc. Obecnie, że uplasuje się bliżej dolnej granicy tego przedziału. Prognoza wyniku operacyjnego jest natomiast lekko wyższa. Zapowiadano 280–350 mln euro, a obecnie 300–350 mln euro. W czwartek akcje Zalando drożały o kilka procent.
Gentz jest przekonany, że w przyszłości rynek e-commerce znowu będzie dynamicznie rósł, ponieważ ma ku temu strukturalne powody. Pytany, kiedy sektor wróci na tę ścieżkę, przyznał jednak, że nie wie.
Rynek odzieżowy należy do bardzo konkurencyjnych. Konsumenci mają do wyboru wiele marek często proponujących podobne produkty wpisujące się w trendy mody. Wówczas rolę odgrywa ich cena. To, że poszukiwane są atrakcyjne przeceny w przypadku Zalando, widać po wynikach działu dyskontowego obejmującego aplikację Lounge by Zalando z czasowymi akcjami promocyjnymi. W II kwartale przychody tej części urosły rok do roku o 16 proc., do prawie 440 mln euro.
Szef VRG czeka na jesień
Dane polskich detalistów odzieżowych pokazują, że klienci wrócili do sklepów stacjonarnych, ale nie chcą wydawać dużo na ubrania. Biura maklerskie prognozują, że największe zwyżki w II kwartale notowały takie szyldy, jak HalfPrice (Grupa CCC) i Sinsay (Grupa LPP).
Mocne tąpnięcie widoczne jest w Grupie VRG, oferującej odzież formalną i codzienną, ale ze średniej półki cenowej i niemającej w portfolio marek pozycjonowanych jako tańsze. W lipcu obroty VRG ogółem były niższe o 9 proc. niż rok temu. Szef grupy VRG uważa, że to wina koniunktury, a poprawi się ona po wakacjach. – W lipcu notowaliśmy zdecydowanie mniejszy ruch w sklepach (liczba wejść) niż w roku ubiegłym – mówi Janusz Płocica, prezes VRG. – Taką sytuację mieliśmy też w czerwcu, a lipcowe przeceny i wyprzedaże tego nie zmieniły – dodaje. – Można oczywiście doszukać się słabości w atrakcyjności kolekcji i innych powodach operacyjnych, ale to słabszy tegoroczny popyt był dla nas głównym problemem – zapewnia Płocica. – Liczymy, że lepsza koniunktura po wakacjach i nowa kolekcja, już wprowadzana do salonów, wpłyną na poprawę wyników sprzedaży działu odzieży. Segment jubilerski niezmiennie utrzymuje dobrą dynamikę i tutaj oczekujemy pozytywnej kontynuacji – mówi prezes VRG.
Sylwia Jaśkiewicz z Domu Maklerskiego BOŚ uważa, że lipcowe wyniki VRG są słabe, ale nie są niespodzianką po danych czerwcowych. Kurs akcji VRG też to pokazał.