Spółka działająca na rynku zdrowej żywności systematycznie poprawia wyniki względem ubiegłego roku, co jest związane m.in. z udanym przejęciem NaturaVeny. Nie widać też problemów z łańcuchami dostaw produktów.
– Wdrożenie zakupionych marek i aktywów zostało zrealizowane prawidłowo, co skutkuje istotnym wzrostem przychodów ze sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego. Zauważamy także istotny wzrost przychodów realizowanych w kanale super i hipermarketów, w których produkty pod zakupioną marką NaturaVena mają od wielu lat ugruntowaną pozycję sprzedażową – komentuje dla „Parkietu” Sylwester Strużyna, prezes Bio Planet.
W maju szacunkowe przychody okazały się być wyższe niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku o 34 proc. i sięgnęły 21,5 mln zł. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy roku przychody podskoczyły względem 2022 r. o 25 proc., do 111,5 mln zł. Problemem może być dla branży zdrowej żywności strategia przyjęta przez sieci handlowe, koncentrująca się na pokazywaniu jak najtańszych produktów. – Wydaje się, że sieci handlowe koncentrują się obecnie na najtańszych produktach, realizując politykę pokazywania na swoich półkach niskiej inflacji, dlatego być może nie akceptują wszystkich podwyżek proponowanych przez producentów, co skutkuje wypadaniem niektórych produktów z oferty sklepów – dodaje Strużyna.
W przyszłości Bio Planet zamierza m.in. rozwinąć eksport swoich towarów, który w tym momencie odpowiada za 4 proc. sprzedaży. Z kolei budowa zakładu do m.in. pakowania zamówień czeka na lepsze czasy, np. spadek stóp procentowych i niższe koszty zadłużenia.