Zalando, najpopularniejsza w naszym regionie platforma modowa, oferująca produkty znanych marek, boryka się ze spadkiem zainteresowania ofertą. Wprawdzie w III kwartale jej przychody były wyższe niż przed rokiem, ale tylko o 2,9 proc., co w świecie firm e-commerce i inflacji nie jest rezultatem często spotykanym.
W ciągu trzech miesięcy zakończonych 30 września Zalando wypracowało 2,35 mld euro przychodu, ale tylko 13 mln euro zysku operacyjnego. Liczba aktywnych klientów platformy urosła rok do roku i po raz pierwszy przekroczyła 50 mln, ale statystyczny użytkownik robił jednorazowo mniejsze zakupy (spadek wartości koszyka o 2 proc., do 56,2 euro).
Sandra Dembeck, odpowiedzialna za finanse w Zalando, odpowiadając na pytania dotyczące oczekiwań co do tegorocznych efektów handlu w dni nazywane już tradycyjnie: Black Friday i Cyber Week, była oszczędna w słowach.
– Święta Bożego Narodzenia i Cyber to najważniejsze wydarzenia roku dla naszej branży. Skupiamy się na tym, aby zadbać i przyciągnąć popyt. Tak jak to miało miejsce przed nadejściem sezonu jesiennego. Oczywiście, istnieje doza niepewności co do zainteresowania konsumentów i jest ważne, aby mieć to na uwadze – powiedziała Dembeck.
O ostrożnym podejściu do planów na 2023 r. mówił Robert Gentz, prezes Zalando.