W pierwszych sześciu miesiącach roku Seko wypracowało 93,4 mln zł przychodów, utrzymując je na porównywalnym poziomie do tych z ubiegłego roku. Strata netto sięgnęła jednak 2,9 mln zł, podczas gdy w 2021 r. zysk netto wyniósł 0,2 mln zł. Co warto dodać, produkcja w ujęciu wagowym zmniejszyła się względem ubiegłego roku o 13,3 proc.
- „Działalność w I półroczu 2022 r. była zdominowana kryzysem na rynku surowców energetycznych i rolnych, a także znacznym osłabieniem polskiej waluty, co jest efektem wojny w Ukrainie. Negocjacje w sprawie podwyżek cen rekompensujących wzrost kosztów nie zawsze przynosiły satysfakcjonujący rezultat, stąd też decyzje o czasowej rezygnacji ze współpracy z niektórymi odbiorcami (ostatecznie praktycznie wszyscy klienci akceptowali nowe ceny i na obecną chwilę ponownie z nimi współpracujemy)” – wyjaśnił zarząd Seko.
Przyglądając się skokowi kosztów widać, że najwięcej wzrosły wydatki na energię, bo o 56 proc. Dalej są rosnące o 17 proc. koszty transportu oraz 6-proc. skok cen materiałów produkcyjnych. Jednocześnie zarząd Seko stara się chronić gotówkę przed wysoką inflacją, kupując obligacje korporacyjne opiewające na niemal 13,9 mln zł. Od początku roku cena akcji Seko skurczyła się o niemal 25 proc. do 6,5 zł za walor.