– Symptomy spowolnienia dostrzegliśmy w drugim kwartale bieżącego roku, gdyż w naturalny sposób rosnący poziom stóp procentowych, wzrost cen detalicznych wymuszony istotnym wzrostem kosztów produkcji czy wojna w Ukrainie hamują dynamikę wzrostu popytu i uderzają w marże producentów AGD – mówi Michał Rakowski, członek zarządu ds. finansowych i zasobów ludzkich w Grupie Amica. – Sygnalizowaliśmy wielokrotnie, że wywołany przez pandemię boom na rynku AGD nie będzie zjawiskiem długoterminowym i wzrost rynku wróci do poziomów jednocyfrowych. Z tego powodu odsuwamy w czasie niektóre inwestycje, np. związane z rozbudową mocy produkcyjnych naszej fabryki we Wronkach – dodaje. Firma podtrzymujemy jednocześnie plany ekspansji na kolejne rynki, w tym rynek amerykański, na którym widzi duże szanse do wykorzystania.
Import AGD z Chin z kolei wzrósł – ilościowo o 14 proc., a wartościowo o 10 proc., co pokazuje pewną zmianę trendu, z innych kierunków spada.
Zmiany na wielu rynkach
W Europie koniunktura słabnie. Whirlpool w niedawnym sprawozdaniu podał, że sprzedaż w regionie EMEA spadła w drugim kwartale o 19,5 proc., do niemal 1,1 mld dol., co jest choćby efektem wojny w Ukrainie. – Nasza działalność w regionie osiągnęła dobre wyniki pomimo inflacji kosztów, ciągłych wyzwań związanych z łańcuchem dostaw oraz wpływu wojny w Ukrainie – mówi Gilles Morel, prezes Whirlpool EMEA i wiceprezes wykonawczy Whirlpool Corporation. – Patrzymy w przyszłość i nadal realizujemy naszą strategię, zachowując przy tym organizacyjną elastyczność, i dostosowując się do zmieniającego się otoczenia – dodaje.
Polska jest największym producentem AGD w Europie, więc w oczywisty sposób polskie zakłady najmocniej odczuwają zmiany koniunktury na kontynencie. Stosunkowo najsłabiej, bo o 9 proc., spadł eksport na najważniejszy rynek, niemiecki, ale do Francji już o 13 proc., a Wielkiej Brytanii o 16 proc. Także w Polsce koniunktura słabnie, w czerwcu o 3 proc. spadły zakupy sprzętu sieci handlowych, wynik półrocza jest już tylko minimalnie ponad poziom z 2021 r.
– Mimo pierwszych symptomów osłabienia koniunktury popyt w naszym kraju wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Spadek produkcji wynika w większym stopniu z malejącego eksportu, który w przypadku Polski ma dużo większe znaczenie niż sprzedaż krajowa – ponieważ niektóre ze zlokalizowanych w Polsce fabryk AGD nawet 90 proc. swojej produkcji sprzedają za granicą – mówi Ireneusz Bartnikowski, prezes Solgazu, producenta płyt kuchennych.
– Powodem spadków produkcji mogą być również przerwane łańcuchy dostaw oraz występujące nadal problemy z dostępnością niektórych komponentów, a w szczególności procesorów sterujących – dodaje.