Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty, informuje, że ostateczne wyniki nie są jeszcze znane. Z wstępnych szacunków wynika jednak, że mogą być zbliżone do tej kwoty.

Dziś dyrekcja generalna Poczty Polskiej przedstawi przebieg realizacji działań restrukturyzacyjnych. Przypomnijmy, że w ich ramach planowała m.in. zwolnienie około tysiąca osób poza administracją oraz przeniesienie kolejnego tysiąca pracowników do innych działów. Dyrekcja na razie nie poinformowała, czy planuje dalszą redukcję zatrudnienia.

Tymczasem z raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że w minionym roku zaledwie 66,3 proc. przesyłek priorytetowych było dostarczanych do adresatów już następnego dnia (od operatora wymaga się, by wskaźnik ten wynosił co najmniej 82 proc.). Kiepsko radziła sobie Poczta również z listami ekonomicznymi. Po trzech dniach do adresatów trafiało 67,2 proc. listów (wymóg to 85 proc.).