Chciałbym dokapitalizować i poprowadzić Próchnika

Publikacja: 23.05.2009 10:41

Chciałbym dokapitalizować i poprowadzić Próchnika

Foto: GG Parkiet

[b]Krzysztof Grabowski, prezes Próchnika, sprzedał wszystkie akcje spółki (około 10 proc. kapitału), czy Pan je kupował?[/b]

Moim celem jest dokapitalizowanie spółki. Zwiększanie zaangażowania w obecnym kapitale niczemu nie służy.

[b]Pana zdaniem Grabowski słusznie postąpił?[/b]

Moim zdaniem, to jak najbardziej słuszna decyzja. Nigdy nie mienił się właścicielem, a 10 proc. wielkiego bezpieczeństwa nie zapewnia. Na jego miejscu postąpiłbym podobnie. Na razie nadal jest prezesem i w jego sytuacji faktycznie nic się nie zmienia.

Jako obecnie największy akcjonariusz będzie chciał Pan wprowadzić zmiany w składzie rady nadzorczej. Zamierza Pan objąć funkcję prezesa?Byłbym ostrożny z formułowaniem wniosku „największy akcjonariusz”. Największy ujawniony, ale nie oznacza to bynajmniej, że faktycznie największy. Kto i jakim pakietem dysponuje, okaże się dopiero na WZA. W ubiegłym roku krytykowałem Wojciecha Kruka, który mając 30 proc. akcji W.Kruka, uważał się za właściciela spółki. Naśladowanie takiej postawy, i to z 5-proc. pakietem, byłoby żałosne. Konsekwentnie uważam, że Próchnikowi potrzebny jest realny właściciel, który go dokapitalizuje i poprowadzi. Chciałbym wystąpić w tej roli. Czy tak się stanie, zadecyduje walne.

[b]W ostatnich wypowiedziach Grabowski twierdził, że restrukturyzacja Próchnika już się zakończyła i teraz spółka powinna powoli, ale systematycznie się rozwijać? Jak Pan ocenia sytuację firmy?[/b]

W mojej opinii wykonano sporo dobrej roboty. Pan Grabowski stworzył dobre podwaliny pod przyszły rozwój. Ale ten rozwój wymaga nakładów finansowych, a gotówki w spółce, jak widać z ostatnich sprawozdań, nie ma.

[b]Jakie kwoty są potrzebne do zrealizowania planów? Jeśli nowa emisja, to kiedy, na jakich warunkach?[/b]

Im szybciej, tym lepiej. Teraz powinna powstać kolekcja wiosna/lato 2010, a więc już moglibyśmy ją przygotować zgodnie z nowym wizerunkiem. Wielkość emisji akcji zależy od dwóch elementów: bieżącego zapotrzebowania na środki obrotowe (spółka jest kredytowana przez Grabowskiego – red.) oraz niezbędnych nakładów inwestycyjnych, które szacuję na 10 do 15 mln zł. W przypadku emisji akcji jestem zwolennikiem wyłączenia prawa poboru. Pozwoli to szybko dostarczyć niezbędny kapitał i wprowadzić do spółki realnego właściciela.

[b]Jakie są Pana plany? [/b]

Jest zbyt wcześnie na ich prezentowanie. W Próchniku dużo się dzieje, ale nadal nie wiadomo, czy dojdzie do nowej emisji. Nie chciałbym się ośmieszać snuciem planów w czasie, kiedy nie wiadomo jeszcze, czy firma będzie miała finansowanie. Poczekajmy na WZA. Chcę podkreślić, że strategię dla Próchnika przygotowywał cały zespół od kilku miesięcy. Celem jest reaktywacja marki Próchnik, ale za pomocą zupełnie innych środków niż w przypadku Vistuli & Wólczanki. Szczegóły przedstawię akcjonariuszom, którzy pojawią się na walnym zgromadzeniu, oczywiście jeśli będzie projekt uchwały o emisji akcji.

Handel i konsumpcja
Auto Partner celuje w rynki zagraniczne
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Handel i konsumpcja
ABB w Allegro. Co widać między wierszami?
Handel i konsumpcja
Piąte ABB w Allegro. To dobra czy zła wiadomość?
Handel i konsumpcja
Dino Polska wróciło i będzie się trzymać dwucyfrowego tempa wzrostu
Handel i konsumpcja
Analityk o Wittchenie: symboliczna dywidenda
Handel i konsumpcja
Amica: Przychody w dół, rentowność w górę