Znacznie lepiej było w kwietniu, kiedy dynamika była na poziomie 15 proc.
Zdaniem Dariusza Pachli, wiceprezesa LPP, majowe wyniki sprzedażowe są kontynuacją trendu, który zarysował się w pierwszych miesiącach roku. – Od lutego notujemy zmniejszenie popytu. Kwiecień był pewnego rodzaju „wyspą” – dodaje. Pachla podkreśla, że ten miesiąc był specyficzny, bo wyraźnie poprawiła się wtedy pogoda, co było bardzo ważne przy oferowaniu wiosennej kolekcji. Dodatkowo w kwietniu wypadły święta wielkanocne, które również pobudzają sprzedaż. W maju takich impulsów zabrakło. – Spodziewamy się, że gorsza sytuacja na rynku potrwa co najmniej do końca tego roku – mówi wiceprezes LPP.
Nieco lepiej wypada Artman, który należy do LPP. Spółka posiadająca sklepy House i Mohito w maju zanotowała wzrost sprzedaży, w porównaniu z zeszłym rokiem, o 22 proc., do 26,3 mln zł. Od początku roku grupa miała łączne przychody sięgające 771 mln zł, czyli o 13 proc. większe niż przed rokiem.
Z majowych wyników sprzedaży zadowolony jest zarząd Intersportu, choć, podobnie jak w LPP, były one nieco gorsze niż w kwietniu. W minionym miesiącu firma handlująca odzieżą i sprzętem sportowym miała 14,9 mln zł obrotów (wzrost rok do roku o 20,6 proc.), a w kwietniu 16,1 mln zł (32,2 proc). Dobrze sprzedają się teraz buty i rowery.