– Do końca roku obrotowego 2009/2010 zamierzamy przejąć kilka sklepów z winami. Interesują nas lokalizacje gwarantujące wysoką rentowność. Nie wykluczamy również przejęcia regionalnej sieci sklepów – mówi Robert Ogór, prezes Ambry, czołowego producenta i dystrybutora wina w Europie Środkowo-Wschodniej. Dodaje, że spółka prowadzi już negocjacje w tej sprawie. Nie zdradza, z kim.

Należąca do Ambry sieć Centrum Wina ma obecnie 15 sklepów. Do końca tego roku firma planuje otworzyć trzy kolejne w galeriach handlowych. Za pięć lat chce mieć w sumie około 40 sklepów. W roku obrotowym, który Ambra zakończyła 30 czerwca 2009 r., spółka zależna Centrum Wina po raz pierwszy od powstania trzy lata temu miała zysk.

Robert Ogór wyjaśnia, że jego firma chce inwestować w sieć sklepów ze względu na duży potencjał polskiego rynku wina. – Pomimo osłabienia koniunktury, sprzedaż wina w Polsce nie spada. Spodziewamy się, że wraz z poprawą sytuacji gospodarczej tempo, w jakim zwiększa się na nie popyt, ponownie przyspieszy – uważa Ogór. Jego zdaniem, w ciągu pięciu lat możliwe jest podwojenie konsumpcji wina w Polsce. Obecnie statystyczny Polak wypija rocznie około 4 litrów tego alkoholu. Prezes Ambry nie zdradza, ile spółka zamierza wydać na rozwój sieci sklepów. Wyjaśnia jedynie, że nie jest to „wielomilionowa inwestycja”. Nie jest wykluczone, że Ambra zdecyduje się na bardziej kosztowne przejęcie producenta wina.

– W ciągu ostatniego roku obrotowego udało się nam zmniejszyć zadłużenie o około 40 mln zł, do nieco ponad 140 mln zł. Nasze zdolności do finansowania ewentualnych akwizycji zwiększyły się. Jeżeli pojawi się atrakcyjna oferta w krajach, w których działamy, to poważnie ją rozważymy – mówi prezes Ambry. Jego zdaniem, do przejęć może dojść w ciągu najbliższych dwóch lat.

W roku obrotowym, który zaczął się 1 lipca, zarząd Ambry zamierza koncentrować się na obniżaniu kosztów operacyjnych i dalszej poprawie wyników, w tym marż. W poprzednim roku obrotowym, który zarząd podsumuje oficjalnie 4 września, Ambrze udało się osiągnąć wyższy niż przed rokiem zysk netto. Minimalnie niższe niż w roku 2007/2008 były jej przychody.