Chodzi o nieprzekazanie przez spółkę w terminie informacji o stratach poniesionych przez nią w związku z opcjami walutowymi. Sprawa wyszła na jaw w lutym 2009 roku. Półtora miesiąca od zakończenia poprzedniego roku finansowego PKM Duda podał, że stracił z powodu transakcji walutowych ponad 29 mln zł.Wcześniej w prasie prezes Maciej Duda zapewniał, że jego firma nie korzystała z takich zabezpieczeń. Później wyjaśniał, że miał na myśli jedynie opcje o charakterze spekulacyjnym.

W połowie września 2009 roku KNF uznała, że prezes Maciej Duda musi zapłacić za manipulację informacją 200 tys. złotych. To maksymalna kara, jaką mogła udzielić KNF. W przypadku firmy kara jest niższa, ponieważ Komisja „wzięła pod uwagę trudną sytuację finansową spółki”. Maciej Duda zapowiada, że on i spółka odwoła się od decyzji KNF. – Jednak podjęcie jakichkolwiek kroków nastąpi dopiero po zapoznaniu się z uzasadnieniami stanowiska Komisji w obu sprawach – tłumaczy prezes PKM Duda.

W połowie września 2009 roku do prokuratury trafiło także zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa i trzech członków zarządu. Złożyło je Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Według SII mogli oni działać na szkodę spółki. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Wczoraj Sąd Rejonowy w Lesznie zatwierdził prawomocność układu, który PKM Duda zawarł w wierzycielami w końcu lipca 2009 roku.