Szukam następcy, mam już kandydata

Pytania do... Jana Kolańskiego, prezesa i największego udziałowca spółki Jutrzenka

[b]W ubiegłym roku spółka skupiła się na restrukturyzacji. Czy jest już przygotowana do przejęć?[/b]

Tak. Interesują nas w pierwszej kolejności przedsiębiorstwa z segmentu słodyczy i przypraw. W kategorii napojów nie przewidujemy zakupu nowej marki. Należąca do nas Hellena ma duży potencjał. W najbliższym czasie nie planujemy też inwestowania w nowe branże.

[b]Jak duże firmy mogą wejść do grupy?[/b]

Powinny one osiągać roczne przychody na poziomie wyższym niż 100 milionów złotych.

[b]Jak zaawansowane są rozmowy? Czy już w pierwszym półroczu Jutrzenka może poinformować o pierwszym przejęciu? [/b]

W przypadku takich transakcji zawsze jest dużo niewiadomych. Dla nas korzystne byłoby dokonanie akwizycji w pierwszym półroczu. Zdążylibyśmy przygotować się do czwartego kwartału, który zwyczajowo dla firm z sektora spożywczego jest najlepszy.

[b]Przejęcia będą dotyczyły raczej rynku krajowego?[/b]

Polski rynek pozostaje dla nas priorytetowym obszarem działań. Ekspansję zagraniczną odsuwamy chwilowo na dalszy plan.

[b]Jakiś czas temu wspominał pan, że jedną z możliwości sfinansowania zakupów jest emisja akcji. Czy to jest aktualne? [/b]

Tak. Gdy dojdzie do przejęcia, wówczas prawdopodobnie podwyższymy kapitał i w ten sposób pozyskamy pieniądze.

[b]A co z Wedlem? Czy Jutrzenka rzeczywiście jest zainteresowana odkupieniem tej firmy od Cadbury?[/b]

Konieczne jest przygotowanie analizy finansowej, która pokaże, ile pieniędzy jesteśmy w stanie pozyskać z giełdy, a ile z kredytów, pomyślimy też o innych sposobach finansowania. Upewnimy się, czy bylibyśmy w stanie przeprowadzić taką transakcję. Moim zdaniem jest to możliwe. Jednak nie warto decydować się na nią za wszelką cenę. [b]Porozmawiajmy o wynikach Jutrzenki. Narastająco po trzech kwartałach 2009 roku spółka miała nieco ponad 23 mln zł skonsolidowanego zysku netto. Według szacunków analityków całoroczny zarobek miał wynieść około 30 mln zł. Czy tak rzeczywiście było?[/b]

Czwarty kwartał był dobry i sądzę, że nie zawiedziemy inwestorów. [b]A jaki dla grupy będzie ten rok?[/b]

Udany. Na pewno lepszy od ubiegłego. Kursy walut już się ustabilizowały, Jutrzenka przeszła bardzo głęboką restrukturyzację – wszystko to wpływa pozytywnie na wyniki grupy.

[b]Analitycy twierdzą, że segment napojów wciąż daje za małe przychody. To się zmienia?[/b]

Tak. Obroty w tym segmencie w 2009 roku znacząco wzrosły. Operacyjnie Hellena poprawiła wyniki w stosunku do roku poprzedniego, zdecydowanie wzrosły też jej udziały rynkowe.

[b]A o ile mogą w tym roku wzrosnąć przychody całej grupy?[/b]

Uważam, że rok do roku możemy zwiększać sprzedaż o kilkanaście procent. Chcemy notować wyższy wzrost niż rynek, który rośnie około 6 proc. rocznie.

[b] Jest pan prezesem Jutrzenki od 2004 roku. Jak długo zamierza pan jeszcze kierować spółką? [/b]

Przyjąłem strategię, zgodnie z którą chcę skoncentrować się na rzeczach najważniejszych. Takich, które mogą dać naprawdę dużą wartość dodaną. W związku z tym szukam osoby, która zastąpiłaby mnie na stanowisku prezesa Jutrzenki. I mam już swojego kandydata – z zewnątrz, spoza grupy. Ja natomiast przejdę do rady nadzorczej i będę zajmował się tworzeniem wizji i strategii dla grupy.