– Byliśmy przekonani, że Ministerstwo Skarbu zaprosi nas do negocjacji. Resort zdecydował się jednak na przetarg, w którym nie jesteśmy w stanie wziąć udziału m.in. ze względu na konieczność wpłacenia wadium – mówi Marek Bodych z „Solidarności” w Polmosie Józefów. Na rozmowy liczyli także pracownicy wytwórni w Bielsku-Białej.

Ostatnie próby sprzedaży obu polmosów pokazały, że pogarszająca się kondycja branży alkoholowej zniechęca potencjalnych inwestorów. Do poprzedniego unieważnionego przetargu zgłosił się tylko krakowski dystrybutor alkoholi Alti Plus. Wczoraj nie udało się nam ustalić, czy firma wystartuje także w tym przetargu. Wśród ofert, których przyjmowanie kończy się dziś w południe, nie znajdą się z pewnością zgłoszenia Stock Polska, lidera polskiego rynku, ani zajmujących kolejne miejsca CEDC i Belvedere.

W branży mówi się, że barierą w przejęciu polmosów może być zbyt wysoka cena. Resort chce za Bielsko-Białą ok. 32,5 mln zł, a za Józefów nieco ponad 20 mln zł. Od przedstawicieli branży spirytusowej usłyszeliśmy, że aktualne wyceny należałoby obniżyć nawet o jedną trzecią. Łączne udziały Józefowa i Bielsko-Białej w polskim rynku wódki nie przekraczają 3 proc.