Jeśli cena akcji Muzy dalej będzie spadać, zacznę dokupować akcji spółki – deklaruje Marcin Garliński, prezes Muzy, posiadający obecnie 3 proc. głosów na WZA wydawnictwa. Zakupów nie wyklucza również Stanisław Stępień, przewodniczący rady nadzorczej przedsiębiorstwa. – Kurs mocno spadł.
Cena akcji jest bardzo atrakcyjna – mówi Stępień kontrolujący około 17 proc. głosów na WZA. Wczoraj akcje Muzy wyceniono na 9,94 zł po 9,5-proc. wzroście. To i tak znacznie mniej niż miesiąc wcześniej, kiedy płacono za nie niemal dwa razy tyle. Dalsze zwiększanie zaangażowania przez starą gwardię ma być odpowiedzią na działania Kompapu, który zmniejszył ostatnio udział w głosach z 33,02 proc. do 32,26. proc.
[srodtytul]Hity w ofercie Muzy[/srodtytul]
Kwidzyńska spółka sprzedała część akcji, gdy na ostatnim NWZA nie udało jej się przejąć kontroli nad Muzą. Akcjonariusze nie przegłosowali również żadnego z projektów Kompapu. Czy zarząd, który na NWZA był w opozycji, będzie przekonywał akcjonariusza do swoich racji? – Zarząd nie jest od tego, by negocjować z akcjonariuszem. Jesteśmy od tego, by robić dobry biznes, i patrząc przez pryzmat czwartego kwartału, to się udaje – mówi Garliński. Przekonuje, że oprócz hitów autorstwa Carlosa Ruiza Zafona czy Haruki Murakamiego, które Muza ma w ofercie, dużo lepiej, niż pierwotnie zakładano, sprzedaje się powieść Kingi Rusin. Jak zatem zakończy się cały rok?
– Na pewno poprawimy wynik netto – deklaruje prezes, informując ponadto, że obiecująco zapowiada się 2011 r. – Patrząc, jak ułożył się plan wydawniczy, przyszły rok powinien być dla Muzy lepszy od 2010 r. zarówno pod względem sprzedaży, jak i zysku netto – informuje Garliński. – W pierwszym kwartale ukaże się II część trylogii Carlosa Ruiza Zafona, a w listopadzie III i IV część – dodaje prezes. Zarząd zapowiada również cięcie wydatków.