Piotr Nowjalis, wiceprezes NG2, poprawę sprzedaży tłumaczy szeroką ofertą asortymentu zimowego, niską bazą porównawczą i przede wszystkim zimową aurą. Podkreśla jednak, że styczeń to miesiąc wyprzedażowy, którego wyniki nie mają większego znaczenia w skali całego roku. Dodaje, że marża handlowa była na zbliżonym poziomie do zeszłorocznego. Wiceprezes przyznaje, że grupa poniosła w minionym miesiącu niewielką stratę, ale była ona niższa od planowanej.
– Dzięki temu mamy duże szanse na osiągnięcie w całym I kwartale zysku – uważa Nowjalis. Ze względu na sezonowość dla grupy styczeń i luty są z reguły deficytowe, co rekompensowane jest w marcu, kiedy do sprzedaży trafia pełna oferta wiosenna. Po pierwszych trzech miesiącach 2011 r. polkowicka grupa była 6,2 mln zł pod kreską.
Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, uważa, że poprawa obrotów w styczniu jest kontynuacją wzrostowego trendu. – Nie sądzę, aby na osiągniętą sprzedaż istotny wpływ miały mrozy, których doświadczamy w ostatnich dniach. To po prostu okres wyprzedaży, a w nim wielu klientów chętnie zaopatruje się w atrakcyjne towary po obniżonych cenach – tłumaczy.
Wczoraj nawet o ponad 20?proc. drożały akcje Intersportu w oczekiwaniu na dane sprzedażowe (poznamy je dziś). Artur Mikołajko, prezes firmy handlującej odzieżą sportową, przyznaje, że styczeń dzięki zimowej pogodzie był znacznie lepszy niż przed rokiem.