Syndyk masy upadłości Huty Szkła Gospodarczego Irena prowadzi rozmowy z czterema inwestorami, w sprawie sprzedaży majątku produkcyjnego spółki. – Przedstawiliśmy im wycenę firmy dokonaną przez podmiot zewnętrzny. Teraz czekamy na odpowiedzi od potencjalnych inwestorów – mówi Zbigniew Floryszak, syndyk HSG Irena.
Dodaje, że cały majątek giełdowej spółki został wyceniony na 63,8 mln zł. W tej kwocie zawiera się również wartość dużego biurowca ze szkołą, którego żaden inwestor nie chce kupować razem z halami produkcyjnymi i parkiem maszynowym. Z tego też względu syndyk prowadzi obecnie prace związane z przygotowaniem do odrębnej sprzedaży budynku biurowego. – Liczymy, że jego wydzielenie i wstawienie na sprzedaż będzie możliwe wiosną tego roku – twierdzi Floryszak. Na razie nie chce mówić, ile może być wart biurowiec, gdyż jego wycena będzie prawdopodobnie przeprowadzona na nowo.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi HSG Irena nie rozpoczęła produkcji w dniu 10 stycznia. Dlaczego? – Okazało się że ze względu na niskie temperatury nie byliśmy na to przygotowani technologicznie. Poza tym rozmowy w sprawie dostaw gazu, które przeprowadziliśmy i uzgodniliśmy z centralą PGNiG w Warszawie musimy powtórzyć na poziomie jej spółki zależnej działającej na terenie północnej Polski – informuje Floryszak. Jego zdaniem, jeśli rozmowy z PGNiG zakończą się sukcesem, produkcja na jednej z linii technologicznych ruszy od lutego.
Po trzech kwartałach ubiegłego roku HSG Irena miała 6,7 mln zł straty netto. Ogromnym problemem firmy są zobowiązania, które na koniec września wynosiły 64,2 mln zł i ujemne kapitały własne.