Chcielibyśmy, by w tym roku wzrost przychodów grupy był dwucyfrowy. Chcemy także podwoić nasz zysk operacyjny i zysk brutto. Może nam to zepsuć tylko wzrost cen surowców – mówi Jacek Rutkowski, prezes i główny udziałowiec Amiki Wronki. Chodzi zwłaszcza o szybko drożejącą stal i ropę naftową. Amica jest w trakcie negocjacji kontraktów na dostawę stali. Ponieważ nie zostały jeszcze podpisane, to zarząd nie zdecydował się na publikację prognoz na ten rok.
[srodtytul]Wkrótce strategia [/srodtytul]
Zdaniem przedstawicieli kierownictwa firmy, o ile sytuacja będzie szła zgodnie z planem, to prognoza zostanie ogłoszona w trzecim kwartale tego roku. Jeszcze w maju przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy zostanie ogłoszony przynajmniej zarys strategii rozwoju spółki na najbliższe lata. Wczorajsza reakcja na plany firmy była jednak skromna. Za akcje spółki na poniedziałkowym zamknięciu sesji płacono 49 zł, po spadku kursu o 0,2 proc.
W 2010 r. zysk operacyjny grupy wyniósł 36 mln zł, a przychody 1,36 mld zł. Zysk netto wzrósł w porównaniu z 2009 r. o 87 proc. i przekroczył 10,1 mln zł. Zarząd chce zarekomendować, aby na dywidendę przeznaczyć 23 mln zł (zysk spółki matki w 2010 r. wyniósł blisko 19 mln zł, zyskiem za 2009 r. firma nie podzieliła się z akcjonariuszami). Dałoby to ok. 3 zł brutto na jeden walor.
WZA w maju ma także się zająć planem skupu akcji własnych. Prezes Rutkowski zapowiedział, że mógłby on ruszyć jeszcze w tym roku i potrwać do końca 2013 r. Spółka chce na zakup części akcji własnych przeznaczyć ok. 60 mln zł. Przy obecnym kursie mogłaby przejąć ok. 1,2 mln papierów stanowiących ok. 15 proc. kapitału. Ostatnio spółka skupowała akcje w 2008 r., wtedy przeznaczyła na program ok. 10 mln zł, ale jego realizację pokrzyżował kryzys i skupiła jedynie ok. 200 tys. papierów.