[[email protected]][email protected][/mail]
Hygienika i Miraculum (w upadłości układowej) podpisały umowę dystrybucyjną. Rozpoczęta współpraca może być też wstępem do połączeń kapitałowych. Takiego scenariusza nie wyklucza Kamil Kliniewski, prezes i wiodący akcjonariusz Hygieniki produkującej pieluchy i artykuły higieniczne dla kobiet (ma 12 proc. kapitału). Zastrzega, że jest zdecydowanie za wcześnie na zbyt daleko idące deklaracje. Dodaje, iż w skład takiej grupy powinien wejść jeszcze producent wyrobów chemii gospodarczej i kosmetyków.
Kliniewski ma już na celowniku kilka takich podmiotów. – Producent pracowałby na potrzeby obu naszych spółek, co pozwoliłoby przejąć też marżę producencką – tłumaczy. Dodaje, że teraz Miraculum – sprzedające preparaty do pielęgnacji skóry i kosmetyki – w całości zleca produkcję innym podmiotom.
Dawid Sukacz, wiodący akcjonariusz Miraculum (ma 8,5 proc. kapitału), zasiadający też?w radzie nadzorczej Hygieniki, pytany o ewentualne połączenie kapitałowe giełdowych spółek, twierdzi, że się nad tym nie zastanawiał. Na powiązaniu operacyjnym mają skorzystać obie firmy, uzyskując dostęp do nowych odbiorców. Każda z nich będzie oferowała wyroby drugiej, wykorzystując własne kanały sprzedaży. Prezes Hygieniki szacuje, że współpraca w tym zakresie zapewni w tym roku firmom po około 5 mln zł dodatkowych obrotów przy około 20 proc. marży operacyjnej. To na razie niewielki, bo sięgający kilkunastu procent, udział w przychodach tych przedsiębiorstw. – W kolejnych latach spodziewamy się szybkiego wzrostu przychodów wynikających ze współpracy. Będzie to możliwe dzięki wprowadzaniu do oferty nowych wyrobów – tłumaczy Kliniewski.
Sukacz podkreśla, że spółka w wyniku ogłoszenia upadłości utraciła dostęp do nowoczesnego kanału sprzedaży, czyli dużych sieci handlowych. – Celem jest odbudowanie sprzedaży na tym rynku – mówi.