– Dane te wskazują na utrwalanie się pozytywnej tendencji, która zaczęła się około pół roku temu. Jestem przekonany, że mamy przed sobą bardzo dobry okres. Ponieważ charakter kolekcji przygotowanej na najbliższe miesiące jest zbliżony do tego, co sprzedawaliśmy w ostatnich tygodniach, liczę na dalszą poprawę sprzedaży – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP handlującego odzieżą m.in. w sklepach Reserved.
Uważa, że roczny wzrost sprzedaży powinien być na poziomie podobnym do uzyskanego w I kwartale. Przez pierwsze trzy miesiące LPP osiągnęło 494 mln zł przychodów, czyli o 18 proc. więcej niż przed rokiem. Taki wzrost jest wyższy, niż szacuje DM Millennium. Zdaniem brokera odzieżowa grupa powinna w tym roku poprawić obroty o nieco ponad 16?proc., do 2,42 mld zł. Na czysto ma zarobić 208,9 mln złotych (140,2 mln zł w 2010 r.). Zarząd LPP nie podaje swoich prognoz.
Pachla przyznaje, że zakładana jest minimalna, ale jednak poprawa marży w skali roku (cena sprzedaży pomniejszona o koszty wyrobów do ceny sprzedaży). W 2010 r. wyniosła 54,5 proc., w porównaniu do 52,8 proc. w 2009 r. Wiceprezes przyznaje, że grupa odczuwa wpływ wzrostu cen bawełny na koszt kupowanych towarów. – Ale jest to wpływ niemal eliminowany dzięki wzrostowi popytu. Trudno przewidzieć wszystkie czynniki, które wpłyną na nasze wyniki w tym roku, ale skutecznie z nimi walczymy – dodał.