Wchodząca w skład grupy Mispol białostocka spółka mięsna PMB, znana m.in. z produkcji kindziuka, złożyła w poniedziałek wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Spółkę dominującą poinformowała o tym fakcie dopiero wczoraj.

W przesłanym komunikacie Mispol, który jest mniejszościowym udziałowcem w mięsnej spółce (posiada prawie 48 proc. kapitału), poinformował, że nie zna jeszcze propozycji dotyczących ewentualnego układu. PMB zobowiązało się przedstawić je do końca kwietnia.Z Mirosławą Achinger, prezes Mispolu, nie udało nam się wczoraj skontaktować. „Spółka przekaże do wiadomości swoje stanowisko dotyczące złożonego przez PMB wniosku w terminie trzech dni roboczych” – napisano w komunikacie.

Ze źródła zbliżonego do zarządu Mispolu wiemy, że nie spodziewano się tam takiego obrotu spraw. Spółka nabyła papiery PMB zaledwie w grudniu ub.r. Za 45 proc. udziałów (potem dokupiła jeszcze ok. 3 proc.) zapłaciła częściowo gotówką i częściowo akcjami z nowej emisji. Papiery objęli udziałowcy przejmowanej mięsnej firmy. – Nikt nie chce niczego komentować, bo przed transakcją badano kondycję tej firmy. Widocznie coś było nie tak – komentuje tylko nasze źródło.W PMB wczoraj nikt nie odbierał telefonu.