- Umowa powinna zostać podpisana w wakacje. Za granicą poszukujemy silnego partnera - mówi Jerzy Mazgaj, prezes Alma Market, do której należy spółka Krakowski Kredens. Pierwszy sklep ruszy prawdopodobnie w Londynie, inne rozważane lokalizacje to m.in. Bruksela. - Zgłosili się do nas także Chińczycy, zainteresowani wprowadzeniem marki na swój rynek. Rozmowy jednak dopiero rozpoczynamy - mówi Ewa Lewek.
Firma wystartowała ledwie kilka lat temu jako marka własna produktów spożywczych dostępnych w sieci delikatesów Alma. Oferta dobrze przyjęła się na rynku - firma podaje, że produkty powstają według starych receptur. To zarówno słodyczy i nabiał, jak wędliny czy alkohole. Na pewno magnesem dla klientów są też zaprojektowane jako spójna koncepcja opakowania.
Firma zaczęła otwierać własne sklepy. Dzisiaj ma ich 34 oraz 29 stoisk w ramach delikatesów Alma. Firma poprawia też wyniki. W I kwartale jej przychody wyniosły 15,5 mln zł i były 222 proc. wyższe, niż w tym okresie rok temu. Zysk netto poprawił się o 38 proc. W 2010 r. firma przy 63,2 mln zł przychodów zanotowała ponad 2,9 mln zł zysku netto. - Naszym celem w tym roku jest 77 mln zł przychodów oraz 5,5 mln zł zysku netto - dodaje Ewa Lewek.
Firma przymierza się także do wejścia na giełdę. - W sądzie są już dokumenty dotyczące przekształcenia firmy w spółkę akcyjną. Opcja wejścia na giełdę jest rozważana, jednak wiążące decyzje w sprawie nie zapadły - mówi Ewa Lewek wiceprezes Krakowskiego Kredensu. Kapitał zakładowy spółki wynosił 2 mln zł, akcyjny wzrośnie do 3 mln zł.