Przyznaje, że przychody spółki zależnej były nawet nieco lepsze od oczekiwań po rezygnacji z kupowania tkanin powlekanych irlandzkiego odbiorcy zapewniającego około 20 proc. obrotów. – Pozostali kontrahenci zwiększyli zamówienia, jednak kupują oni głównie tańsze tkaniny, na których osiągana jest niższa marża – tłumaczy. To jego zdaniem powoduje, że spółka cały czas działa na progu rentowności. – Dzięki amortyzacji utrzymuje jednak płynność finansową – twierdzi.

Z kolei dla Draszby handlującej butami, czyli drugiej spółki wchodzącej w skład holdingu, wrzesień pod względem sprzedaży był nieudany. – To z powodu wysokich temperatur w minionym miesiącu. Słabszą sprzedaż butów odnotowała większość firm z tej branży – dodaje. Zapewnia, że handel w październiku jest już dobry. – Ostatni kwartał roku, ze względu na sezonowość, jest z reguły najlepszy. Liczymy na odrobienie strat z poprzednich miesięcy – mówi.

W I półroczu tego roku holding uzyskał 37,4 mln zł przychodów i poniósł 840 tys. zł straty netto.