Zdaniem Piotra Kwaśniewskiego, prezesa Sanwilu Holding, pierwsza spółka zależna wytwarzająca tkaniny powlekane zakłada uzyskanie zysku netto w wysokości liczonej w setkach tysięcy złotych, przy utrzymaniu obrotów na poziomie 2011 r. – Będzie to jednak sukcesem, po tym jak ze współpracy zrezygnował kluczowy odbiorca. Jego zlecenia są stopniowo zastępowane mniejszymi kontraktami, ale realizowanymi na niższej marży – przyznaje. Dodatni wynik ma być efektem ograniczania kosztów oraz spadku cen surowców, w porównaniu z rekordowymi z połowy 2011 r.
Z kolei Draszba handlująca butami szacuje, że w 2012 r. zarobi na czysto około 1,5 mln zł, przy lekkim wzroście obrotów. Dodatkowo Kwaśniewski liczy na zyski z inwestycji finansowych. Nie precyzuje jakich. Sanwil Holding dysponujący wolnymi kilkunastoma milionami złotych, poza lokatami bankowymi, pieniądze inwestuje w obligacje oraz w małym stopniu w akcje giełdowych spółek.
Po dziewięciu miesiącach 2011 r. Sanwil Holding miał 57,3 mln zł obrotów i 2,5 mln zł straty netto. Wyniki za IV kwartał zostaną obciążone odpisami związanymi z urealnieniem wartości majątku nieprodukcyjnego. Może to pomniejszyć wynik o kilka milionów złotych.