Producenci i dystrybutorzy obawiają się, że ten rok nie przyniesie ożywienia na krajowym rynku wódki. Nie spodziewają się go także firmy badawcze. International Wine & Spirits Research zakłada, że w 2012 r. jego wielkość skurczy się o 1 proc.
Spadek sprzedaży wódki w ubiegłym roku mógłby być jeszcze głębszy, gdyby nie nowe wódki ze średniej półki cenowej. Ich sprzedaż poszła w górę o około 6 proc.
W 2010 r. Belvedere, trzeci gracz w branży, wprowadziło na rynek wódkę czystą Krupnik. Natomiast kilka miesięcy później Żubrówkę Białą zaczęło sprzedawać CEDC, wicelider rynku wódki w Polsce. Nowe marki obu firm były reakcją nie tylko na kurczenie się rynku, ale także na sukces rynkowy wódki Czysta de Luxe. Marka ta sprawiła, że firma Stock Polska w 2009 r. została liderem rynku wódki w Polsce, detronizując CEDC.
Obecnie do marek ze średniej półki cenowej należy ponad 60 proc. całego rynku wódki. Analitycy zwracają jednak uwagę, że rosnące udziały nowych wódek nie świadczą o tym, że poprawia się kondycja finansowa jej producentów. – Wojna cenowa, którą zaczął Stock Polska, a do której następnie przyłączyli się Belvedere i CEDC, sprawiła, że marki z segmentu premium zostały zepchnięte do niższego segmentu cenowego, co zaszkodziło rentowności branży – uważa Łukasz Wachełko, analityk DB Securities.
Pół litra wódki ze średniej półki cenowej – której jakość i opakowanie niewiele różni się od marek drogich – można kupić za ok. 20 zł. To tylko o 1–1,5 zł więcej, niż kosztuje przeciętna wódka z segmentu ekonomicznego.