Firma wytwarzająca pieluchy i artykuły higieniczne dla kobiet w I kwartale tego roku miała 397 tys. zł straty netto, względem 516 tys. zł czystego zarobku przed rokiem. Obroty wzrosły o 6,3 proc., do 13,9 mln zł.

Kliniewski przyznaje, że gorszy od planowanego wynik na początku roku to głównie skutek wzrostu cen surowców, ale też opłat, jakie spółka musiała ponieść z tytułu wykorzystywania logo Euro 2012 na wybranych produktach. Dzięki temu firma notuje teraz jednak znaczny wzrost obrotów. – W maju osiągniemy rekordową miesięczną sprzedaż w historii spółki. Czerwiec też powinien być bardzo dobry – mówi Kliniewski. Podkreśla, że w I półroczu przychody powinny sięgnąć 30 mln zł, co będzie oznaczało wzrost rok do roku o około 27 proc. Nie jest jednak pewien, czy takie tempo zostanie utrzymane w skali całego roku. – Poprawa sprzedaży nie jest problemem. Jeżeli będę jednak widział, że rentowność pozyskiwanych kontraktów nie będzie satysfakcjonująca, to spowolnimy rozwój – tłumaczy.

Zamierza w większym stopniu koncentrować się na sprzedaży krajowej. Ma w tym pomóc współpraca nawiązana z aktorką Anną Muchą, która będzie ambasadorką pieluch pod marką Bambino należącą do giełdowej spółki. Prezes szacuje, że w pierwszym roku współpracy sprzedaż produktu reklamowanego przez aktorkę wzrośnie nawet o kilkaset procent. Na razie sięga ona około 1 mln zł. Kliniewski nie ujawnia warunków kontraktu podpisanego z aktorką. Przyznaje jedynie, że jego wartość jest uzależniona od wielkości sprzedaży pieluch. Umowa obejmuje działania promocyjne i reklamowe.