Dodany został projekt uchwały dotyczący zbadania, na koszt spółki, przez rewidenta do spraw szczególnych (Ernst & Young Audit) zagadnienia dotyczącego jasności i rzetelności wybranych danych finansowych zawartych w raportach spółki, począwszy od raportu rocznego za 2011 r. aż do raportu za III kw. tego roku. Zbadane mają być także dane zamieszczone w prospekcie emisyjnym Solara, w tym m.in. prognoza wyników na 2012 r. oraz dane w sprawozdaniach finansowych za 2010 r. Domagały się tego m.in. fundusze inwestycyjne będące akcjonariuszami firmy. Istnieje bowiem podejrzenie, że spółka kierowana przez Stanisława Bogackiego w prospekcie emisyjnym zamieściła nierzetelne wyniki finansowe za 2011 r. i przedstawiła nierealną do zrealizowania prognozę tegorocznego zysku.
11 października zarząd Solara odwołał tegoroczną prognozę. Zakładała ona 58 mln zł zysku. Stało się to po ujawnieniu przychodów za wrzesień, które wyniosły 14,1 mln zł i były niższe od ubiegłorocznych aż o 41 proc., a miesiąc ten jest dla firmy jednym z najlepszych i najważniejszych. Solar nie przedstawił nowej prognozy. Sytuację pogorszyły słabe wyniki za III kwartał. Narastająco po dziewięciu miesiącach spółka miała 19,2 mln zł zysku netto wobec 40 mln zł przed rokiem. Przychody spadły o 17 proc. do 108,7 mln zł.
Przedstawiciele funduszy otwarcie przyznają, że mogło dojść do manipulacji. Zwrócili się nawet w tej sprawie do Komisji Nadzoru Finansowego, która ma przeanalizować całą sprawę. Kodeks karny przewiduje sankcje za zatajenie lub przestawienie nieprawdziwych danych w prospektach emisyjnych, lub innych dokumentach informacyjnych. Grozi za to 5 mln zł grzywny, pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 5 lat lub obie te kary łącznie.
Solar zadebiutował na giełdzie w kwietniu tego roku. To właśnie głównie fundusze objęły akcje, które sprzedawali założyciele firmy. Cena emisyjna akcji wynosiła 13 zł. Obecnie są wyceniana na 6 zł. Spółka nie robiła emisji. Sprzedawane walory należały do założycieli firmy.