Plantatorzy chcą poznać wartość KSC

Producenci buraków są gotowi do rozpoczęcia negocjacji w sprawie trzeciego podejścia do prywatyzacji KSC. Stawiają jednak warunki. Muszą najpierw poznać cenę akcji spółki, a resort skarbu ma uwzględnić ich argumenty.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:30 Publikacja: 07.10.2013 13:12

Plantatorzy chcą poznać wartość KSC

Foto: Fotorzepa, Piotr Ulanowski PU Piotr Ulanowski

Trzecia koncepcja prywatyzacyjna Krajowej Spółki Cukrowej ujrzała światło dzienne w ubiegłym tygodniu. Zakłada ona, że akcje spółki trafią wyłącznie do plantatorów i rolników. Aby zachować w przyszłości pracowniczo-plantatorski charakter lidera polskiego rynku cukru i obronić go przed przejęciem przez nieuprawnionych, MSP proponuje m.in., aby przez 25 lat jego akcje można było sprzedać tylko osobom związanym ze spółką przez trzy lata przed taką transakcją.

MSP nie chce, aby prywatyzacja KSC odbywała się wyłącznie za pieniądze spółki. Wkład własny wymagany będzie już przy płatności pierwszej raty należności za akcje. Proponuje, aby w sumie wyniósł 15 proc. wartości nabytych walorów. Załoga i producenci buraków będą mogli spłacać zakup akcji KSC w ratach. Jednak nie dłużej niż przez siedem lat. Dostępne będą dla nich także pożyczki. Spółka ma zarezerwowane ponad 100 mln zł na wsparcie zakupu walorów.

Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego wydał stanowisko w tej sprawie, w którym podkreśla, że  rozpoczęcie procesu prywatyzacji KSC powinno zostać zapoczątkowane rzetelną wyceną spółki, uwzględniającą zakończenie kwotowania w 2017 r., a więc na początku spłaty rat za akcje.

Kiedy będzie znana wycena? MSP zakłada, że wartość spółki uda się oszacować jak najszybciej.

„Następnie należy opracować program umożliwiający zakup akcji wszystkim uprawnionym oraz zawierający system zabezpieczeń przed przejęciem spółki przez nieuprawnione osoby i podmioty. Plantatorom należy przydzielić do zakupu ilość akcji proporcjonalnie do posiadanego przez nich „prawa do uprawy i dostawy". Chcemy też spytać, które to polskie cukrownie zostały sprzedane zagranicznym podmiotom po arbitralnej wycenie MSP, bez negocjowania ich wartości? Może sprawę rozjaśni przedstawienie opinii publicznej, za ile sprzedano 60 proc. rynku i cukrowni w Polsce, a za ile chce się sprzedać nam, polskim plantatorom, pozostałe 40 proc. rynku.

Mówienie, że były inne czasy i inne rządy, nikogo nie usprawiedliwia, ponieważ był to zawsze Rząd RP. Może MSP przedstawi, ile w ciągu ostatnich czterech lat wzięło dywidendy z KSC, a ile wzięło za sprzedaż 60 proc. rynku, dodając, jakie zyski w tym czasie osiągnęły podmioty, które kupiły te cukrownie. Nie będziemy przypominać, że zgodnie z rozporządzeniem MRiRW z 10 marca 2011 r. za buraki dostarczone w kampanii 2011/12 plantatorom nie wypłacono około 200 mln zł. Sądzimy, że ministerstwo o tym pamięta, żądając od plantatorów żywej gotówki za 15 proc. akcji w pierwszej racie. Chcemy natomiast przypomnieć, że nierówno traktuje się podmioty uprawnione do zakupu akcji. Mamy tu na uwadze pracowników i plantatorów, którym nierówno przydzielono akcje przypadające na 1 osobę w ramach ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Ponadto pracownikom pozwolono na wybranie swojego członka Zarządu KSC, a nam radzono, aby nasz przedstawiciel był wybierany na zasadach konkursu organizowanego przez Radę Nadzorczą." – czytamy w stanowisku KZPBC.

Jak już informowała „Rz" MSP ma nadzieję, że więcej podejść do prywatyzacji KSC nie będzie.  Zdzisław Gawlik, sekretarz staniu MSP powiedział, że nie ma sensu po raz kolejny przeprowadzać procesu, jeżeli nie  udałoby się to wcześnie aż trzy razy.

Plantatorzy zaznaczają, że to MSP i kolejne zarządy KSC opracowywały oraz przeprowadzały poprzednie nieudane prywatyzacje, nie biorąc pod uwagę argumentów zgłaszanych przez ich związek.

„To nie plantatorzy ani związek byli przyczyną przerwania poprzednich prywatyzacji, ale nieudolne opracowania i propozycje odbiegające od realiów gospodarczych. Mówienie teraz plantatorom i pracownikom, że to jest ostatnia propozycja prywatyzacji i następnych nie będzie, jest zwykłym zastraszaniem uprawnionych, aby zgodzili się w ciemno na propozycje MSP, które kolejny raz są zbiorem pobożnych życzeń, a nie propozycjami mającymi realne szanse ich realizacji" – tłumaczy KZPBC.

Handel i konsumpcja
Kłopoty Wittchenu z Amazonem
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Handel i konsumpcja
Zyski wyzwaniem w e-handlu odzieżą
Handel i konsumpcja
Allegro otwiera dla sprzedawców B2B rynek czeski
Handel i konsumpcja
Ruszyło duże IPO spółki Studenac. Co trzeba wiedzieć o ofercie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Handel i konsumpcja
Są trzy nowe rekomendacje dla Żabki. Akcje wreszcie drożeją
Handel i konsumpcja
Studenac odsłonił karty. Rusza z IPO