UOKiK wskazuje, że działalność Maximy i Emperii pokrywa się na lokalnych rynkach sprzedaży detalicznej oraz krajowym rynku zaopatrzenia w te produkty. Urząd tłumaczy, że postępowanie przeszło do drugiej fazy, gdyż niezbędne jest przeprowadzenie badania rynku.
Akcjonariusze mają jeszcze pięć tygodni, by odpowiedzieć na wezwanie ogłoszone przez litewskiego inwestora, który zaproponował 100 zł za akcję Emperii. Tymczasem plany inwestycyjne Maximy chce pokrzyżować jeden z konkurentów rynkowych Emperii, czyli Eurocash, który posiada około 2 proc. jej kapitału. Jako udziałowiec domaga się uchylenia uchwały o zmianie statutu przegłosowanej w grudniu. Zmiana statutu to jeden z warunków umowy z Maximą, choć nie bezwzględny.
„Spółka zamierza zaskarżyć postanowienie o zabezpieczeniu i do czasu prawomocnego zakończenia postępowania zabezpieczającego Emperia Holding nie komentuje publicznie stanowisk i argumentacji, jakie są prezentowane przez strony w tym postępowaniu" – oznajmia zarząd właściciela Stokrotek. „Należy przy tym mieć na uwadze, że w postępowaniu zabezpieczającym sąd nie rozstrzyga o mocy prawnej uchwały, a wnioskodawca jedynie uprawdopodabnia (a nie udowadnia) swoje roszczenie i interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia" – podkreśla Emperia. Na czwartkowej sesji walory Emperii były wyceniane na 99,2 zł.