Orbis widzi miejsce do wzrostu cen

Hotelarska grupa liczy na dalszy wzrost wyników. Priorytetem dla zarządu pozostaje umocnienie pozycji lidera w regionie poprzez inwestycje w rozwój sieci, w tym poprzez przejęcia hoteli.

Publikacja: 22.02.2018 04:05

Sprzyjająca koniunktura gospodarcza w krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej, utrzymujący się w 2017 r. wysoki popyt na usługi hotelarskie oraz elastyczna strategia cenowa dostosowana do aktualnych warunków na poszczególnych rynkach przyczyniły się do wzrostu frekwencji w hotelach Orbisu oraz średniej ceny za pokój, a w efekcie do wzrostu przychodu na jeden dostępny pokój.

Cena czyni cuda

– Wykorzystaliśmy możliwości wynikające ze sprzyjających warunków makroekonomicznych w całym regionie Europy Wschodniej. Najlepsze wyniki osiągnęły hotele w Budapeszcie, Warszawie i Pradze, gdzie odnotowano dwucyfrowy wzrost wskaźnika RevPAR – podkreślił Gilles Clavie, prezes Orbisu. W minionym roku wskaźnik RevPAR (przychód na jeden dostępny pokój) grupy podskoczył o 6,5 proc., do 181,4 zł, dzięki wzrostowi średniej ceny za pokój o 5 proc., do 248,5 zł, i wyższej frekwencji we wszystkich państwach regionu (wzrost o 1 pkt proc., do 74,1 proc.).

Zdaniem Marcina Szewczykowskiego, wiceprezesa Orbisu, wciąż jest przestrzeń do dalszej poprawy wskaźników operacyjnych grupy. – Liczę, że tempo wzrostu przychodu na dostępny pokój w 2018 r. będzie zbliżone do poziomu z minionego roku. Dalsze zwiększanie frekwencji w hotelach jest coraz trudniejszym zadaniem. Oczekiwana poprawa będzie wynikać głównie z podwyżek cen. Prognozy wzrostu dla gospodarek w regionie są z naszej perspektywy bezpieczne, co pozwala nam z dużym spokojem patrzeć na wyniki w 2018 r. – ocenił.

Grupa w dalszym ciągu rozgląda się za możliwościami przejęć atrakcyjnych obiektów w regionie. – Jeśli pojawi się jakiś atrakcyjny cel, nie będzie problemów ze sfinansowaniem przejęcia z uwagi na naszą bardzo dobrą sytuację gotówkową i możliwości wykorzystania finansowania z zewnątrz – wyjaśnił Szewczykowski. Spółka nie zamierza też rezygnować z wypłaty dywidendy. – Chcemy pozostać spółką dywidendową, ale najważniejszym celem jest utrzymanie wzrostowego charakteru Orbisu – wyjaśnił. Na koniec 2017 roku Orbis miał niespełna 215 mln zł gotówki, a wskaźnik długu netto do EBITDA był na poziomie 0,7.

Portfel grupy obejmuje dzisiaj łącznie 38 projektów nowych hoteli (ponad 5 tys. pokoi), z czego siedem własnych, 15 franczyzowych, a 16 na podstawie umów o zarządzanie. Jednocześnie realizowane są własne inwestycje, jak budowa hoteli w Warszawie i Wilnie. Oba obiekty będą dostępne dla gości w 2018 r.

Dobre perspektywy

Analitycy pozytywnie oceniają perspektywy Orbisu, przewidując kontynuację wzrostowego trendu w wynikach finansowych. – Z obecnej perspektywy patrzymy optymistycznie na stronę przychodową spółki w 2018 r. Liczymy na dalsze podwyżki cenników oraz utrzymanie wysokiego obłożenia, czemu sprzyjają dobre makro w Polsce i wzrost zamożności społeczeństwa. Z drugiej strony w 2018 r. negatywny wpływ na marże Orbisu może mieć jednak presja na wzrost kosztów pracowniczych. Sądzimy, że dynamika płac w 2018 r. będzie odczuwalnie wyższa, niż to widzieliśmy w raportach za 2017 r. – uważa Maciej Bobrowski, szef analityków DM BDM.

Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija
Handel i konsumpcja
Pepco Group odbija się od dna. Inwestorzy liczą na sprzedaż Poundland
Handel i konsumpcja
Asbis pokazał wyniki. Akcje drożeją