Allegro znowu robi rynkową rewolucję

Największy sprzedawca internetowy w poniedziałek wprowadził nową usługę – za 49 zł rocznego abonamentu klient może skorzystać z 365 darmowych dostaw.

Zamówienia trafią do paczkomatów, punktów odbioru lub za pomocą listów poleconych. Paczki z zakupami z Allegro będą dostarczane do sieci skupiającej ponad 15 tysięcy punktów: paczkomatów InPost, oddziałów Poczty Polskiej, kiosków Ruch, stacji Orlen, lokalnych sklepów Żabka i Freshmarket. Usługa obejmuje także zakupy na Allegro dostarczane listami poleconymi Poczty Polskiej.

– Allegro Smart oferuje również bezpłatne zwroty, a także inne dodatkowe korzyści jak specjalne oferty w strefie Smart. Oferta obejmuje zakupy już od 40 złotych od jednego sprzedawcy.

– Już dziś klienci kupują na Allegro bardzo często. Liczę, że dzięki Smart uda nam się zachęcić ich do jeszcze częstszych zakupów. To ogromna szansa dla 125 tysięcy polskich przedsiębiorców – głównie małych i średnich firm – sprzedających na Allegro – mówi Francois Nuyts, prezes Allegro.

Na rynku ofertę przyjęto z zaskoczeniem, wcześniej o takiej rewolucji nie byli informowani nawet sprzedawcy korzystający z Allegro.

– Allegro Smart może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli tak będzie, to jest to zła wiadomość dla polskiego rynku e-commerce i mniejszych sklepów. Lojalizacja platformy sprzedażowej jest jak punkty zbierane na stacji benzynowej. Niby wszyscy wiedzą, że są bez sensu, ale dużo ludzi i tak z nich korzysta – mówi Łukasz Kozłowski, specjalista ds. rozwoju klientów, platformy Shoper.

– Pewnym ograniczeniem, przynajmniej na początku rozwoju tej usługi, jest fakt, że Allegro Smart dotyczy jedynie odbioru osobistego. Z naszego tegorocznego badania wynika, że odbiór osobisty raczej nie należy do naszej ulubionej formy dostawy. Z roku na rok coraz ważniejsza dla kupujących online jest wygoda – transakcji, płatności, zwrotów, dostawy – mówi Krystian Wesołowski, ekspert od e-handlu w Blue Media.

Inni handlowcy anonimowo przyznają, że małym firmom będzie trudno z takimi warunkami konkurować, nie stać ich na oferowanie darmowej dostawy. Będą zmuszeni do wejścia na platformy, a co za tym idzie, opłacania prowizji od sprzedaży.