Jak wynika ze sprawozdań finansowych spółki, jest to także priorytet nowego zarządu, którego prezesem jest obecnie Tomasz Malicki (d. szef Gino Rossi). W raporcie za III kwartał 2019 r. menagement Protektora podał, że rozważał różne formy uatrakcyjnienia nieruchomości z punktu widzenia nabywców, ale też nie potrafił ocenić, jaki może być wpływ potencjalnej transakcji na wyniki firmy. To tylko jeden z elementów porządków i przygotowań do ogłoszenia nowej strategii grupy, którą inwestorzy mają poznać w tym kwartale.
Notowania akcji Protektora od dawna systematycznie topnieją, ale w ostatni wtorek wyraźnie nimi zatrzęsło. Papiery potaniały do 3,18 zł. Tańsze były ostatnio w połowie 2018 r. Tego dnia spółka nie opublikowała żadnej informacji. Natomiast w środę, już po zakończeniu giełdowej sesji, zarząd Protektora podał, że zdecydował zmniejszyć wartość nieruchomości w księgach o prawie 2 mln zł, do 4,7 mln zł. Jak uzasadnił, wycena nieruchomości została dostosowana do wyniku wyceny zleconej rzeczoznawcy.
Odpis pomniejszy pozycję w bilansie giełdowej spółki, odzwierciedlającą wartość aktywów przeznaczonych na sprzedaż.
– Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, jaki będzie sposób ujęcia tej zmiany w wyniku. Na ten temat rozmawiamy z biegłym rewidentem – powiedział nam Tomasz Malicki, pytany, czy odpis wartości nieruchomości będzie widoczny w wynikach 2019 roku czy już I kw. br. 2020 r.
W ciągu trzech kwartałów ub.r. przychody grupy Protektor wyniosły 75,4 mln zł, o 5,8 proc. mniej niż rok wcześniej, a zysk netto spadł o 55 proc. do 0,3 mln zł.