Rezultaty te właściciel marek Vistula, Wólczanka, Bytom, Deni Cler i jubilerskiego W.Kruka osiągnął, powiększając sieć sprzedaży. W końcu marca składało się na nią 580 sklepów (o pięć więcej niż rok wcześniej) w 102 miastach (o trzy więcej) o powierzchni 53,7 tys. mkw. (wzrost o 2 proc.).
– I kwartał był lepszy od oczekiwań ze względu na częściowy brak czynszów w marcu i obniżkę kosztów – komentuje Sylwia Jaśkiewicz, analityk Domu Maklerskiego BOŚ. – Widać, że spółka nie próżnuje i stara się dostosować do obecnych trendów i sytuacji. Te natomiast są niestety niekorzystne – dodaje specjalistka.
Jak podała grupa w prezentacji, w kwietniu jej przychody spadły o 65 proc. rok do roku, a w trwającym miesiącu (od 1 do 18 maja) o 40 proc. To nieco wolniejsze spadki, niż pierwotnie zakładał zarząd.
Głównym celem na ten rok staje się powiększenie sprzedaży w internecie. Założeniem zarządu jest, aby stanowiła ona 25 proc. obrotów grupy. Epidemia ewidentnie przyspieszyła restrukturyzację sieci sprzedaży detalicznej grupy. Zamiast o 13 sklepów ma się ona zmniejszyć o 35 lokalizacji, do 555, przy jednoczesnym spadku powierzchni o 5 proc., do 51,8 tys. mkw. Jak mówi Grzegorz Pilch, grupa przesunie modernizację sklepów na kolejny rok i planuje o połowę niższe niż w ub.r. wydatki na marketing.
Ważne tygodnie
W scenariuszu bazowym zarząd spodziewa się w br. utraty około 20 proc. przychodów i utrzymanie wyniku EBITDA powyżej kreski. Ważnym celem na ten kwartał jest renegocjacja czynszów. Z tytułu wygaszenia na podstawie ustawowych regulacji spadną one o 10,7 mln zł.
– Nasze koszty miesięczne z tytułu czynszów wynoszą 2,5 mln euro (nie licząc franczyzy), a 97 proc. naszych sklepów ulokowana jest w galeriach handlowych. Trudno na razie mówić o postępach w negocjacjach. Mamy nadal nadzieję, że zmienią się raczej czynsze, a nie przyzwyczajenia zakupowe Polaków. Nie wykluczamy rozwiązania drastycznego, czyli rozwiązywania umów tam, gdzie spadki wejść są największe i sklepy są nierentowne – mówi Grzegorz Pilch. – W największych centrach handlowych notujemy większe spadki odwiedzin, a postawa najmujących jest najtwardsza – opisuje. – Wszystko będzie się rozstrzygać w najbliższych tygodniach – dodaje. Najemcy muszą złożyć oferty przedłużenia umów do 4 sierpnia.